Siedmioosobowa podkomisja zajmie się projektami uchwał autorstwa PiS i SLD będących reakcją na publikację raportu MAK - zdecydowała we wtorek sejmowa komisja ustawodawcza.
Podkomisja ma zakończyć prace do 1 lutego, do godz. 11, a następnie przedstawić sprawozdanie komisji ustawodawczej.
Projekt PiS odnosi się do raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) ws. przyczyn katastrofy Tu-154M 10 kwietnia 2010 r.; projekt SLD mówi o potrzebie wyjaśnienia wszystkich przyczyn katastrofy smoleńskiej.
"Raport MAK w swoich podstawowych ustaleniach jest niezgodny z prawdą i fałszywie oskarża polskich pilotów, kpt. Protasiuka, gen. Błasika, polskich oficerów, państwo polskie, prezydenta Rzeczypospolitej" - mówił na posiedzeniu komisji Antoni Macierewicz (PiS), przedstawiający projekt autorstwa PiS.
"W świetle faktów milcząc, aprobujemy kłamstwo zawarte w raporcie pani Tatiany Anodiny (szefowej MAK - PAP), jednoznacznie odrzucone przez polskich ekspertów i specjalistów" - mówił Macierewicz.
Według posła PiS "nigdy, w sposób jasny i niedwuznaczny, żaden organ państwa polskiego nie wyraził swojego sprzeciwu wobec fałszywych tez" zawartych w raporcie MAK.
"Wszystkie stwierdzenia nadal są aprobowane i to prowadzi do katastrofalnych konsekwencji na arenie międzynarodowej dla polskiej pozycji, dla polskiego honoru, a przede wszystkim dla możliwości wyjaśnienia prawdy o tej tragedii" - podkreślił Macierewicz.
Stanisław Wziątek (SLD), przedstawiają projekt Sojuszu, podkreślił, że katastrofa smoleńska to tragedia narodowa, która nie powinna dzielić polskiego społeczeństwa i której wszystkie przyczyny powinny być bezwzględnie wyjaśnione.
Jak mówił, Sojusz chce, by poprzez uchwałę "wzmocnić działania polskich instytucji, polskiego rządu, polskiej komisji (pod kierownictwem szefa MSWiA Jerzego Millera - PAP), polskiej prokuratury głosem polskiego parlamentu". Sejm - mówił Wziątek - powinien wyrazić w uchwale stanowisko, że oczekuje "wyjaśnienia wszystkich przyczyn przy użyciu możliwych prawem narzędzi, także tych, które wiążą się z międzynarodowym wsparciem".
Wziątek podkreślił, że SLD nie chce używać w swojej uchwale argumentów, które opierają się "albo na oskarżeniach, albo na jednoznacznych sformułowaniach, odrzucających raport MAK". Jak zaznaczył, celem uchwały powinno być stworzenie "poczucia jedności działań polskiego parlamentu". Zadeklarował, że SLD jest otwarty na inne stanowiska i dopuszcza przeredagowanie swojego projektu, w kierunku umożliwiającym uzyskanie konsensusu komisji i Sejmu.
Eugeniusz Kłopotek (PSL) zaproponował połączenie obu projektów. Jak przekonywał, oba zawierają bowiem tezy możliwe do przyjęcia przez wszystkie strony. Podkreślił, że jeden wspólny projekt jest możliwy "przy dobrej woli wszystkich stron - również PO i PiS".
Poseł PSL powiedział, że można by napisać kompromisowy projekt składający się z pięciu tez: po pierwsze - stwierdzenia, czym była tragedia; po drugie - odniesienia się do raportu MAK, że jest jednostronny, że winą obarcza tylko polską stronę; po trzecie - wezwania czy też wsparcia polskiego rządu w dalszych działaniach. Po czwarte - nie wykluczamy (udziału w badaniu przyczyn katastrofy - PAP) instytucji międzynarodowych; po piąte - stwierdzamy, że dochodzenie do obiektywnej prawdy nie powinno pogorszyć relacji polsko-rosyjskich" - mówił.
Posłowie PiS chcieli, by podkomisja zajmująca się projektami uwzględniła tezy proponowane przez Kłopotka, na co nie zgodzili się posłowie PO.
W reakcji na to Macierewicz proponował, by jeszcze we wtorek głosować oddzielnie nad dwoma projektami uchwał. Biuro Legislacyjne Sejmu zwróciło jednak uwagę, że zapadła już decyzja o powołaniu podkomisji.
Posłowie ustalili ostatecznie, że podkomisja zbierze się we wtorek 1 lutego o godz. 8. Posiedzenie będzie zamknięte dla mediów. Kłopotek, który został wybrany na szefa podkomisji, zobowiązał się, że do tego czasu przygotuje kompromisowy projekt uchwały.
Zgodnie z projektem uchwały autorstwa PiS "Sejm RP wyraża swój zdecydowany sprzeciw wobec tez zawartych w końcowym raporcie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego". "Sejm uznaje, że treść końcowego raportu MAK nie służy dobrym stosunkom między Rzecząpospolitą Polską a Federacją Rosyjską i oczekuje, że powołane zostaną niezależne i ponadpaństwowe instytucje, które pozwolą obiektywnie wyjaśnić przyczyny katastrofy" - napisano.
W projekcie uchwały SLD napisano m.in., że "katastrofa samolotu Tu-154M z dnia 10 kwietnia 2010 r. wstrząsnęła narodem polskim". "Ten tragiczny wypadek pogrążył w smutku bliskich ofiar i wszystkich Polaków. Sejm RP wyraża przekonanie, że przyczyny tej niespotykanej w skali żadnego kraju tragedii zostaną wyjaśnione" - głosi projekt.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...