Na takich cmentarzach jak Łyczakowski czy Na Rossie odnajdziemy wiele elementów wspólnej historii narodów zamieszkujących dawną Rzeczpospolitą - mówi PAP Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektorka Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA.
"Dbałość o dziedzictwo poza granicami kraju jest przypominaniem naszej historii. Na takich cmentarzach jak Łyczakowski czy Na Rossie odnajdziemy ponadto wiele elementów wspólnej historii narodów zamieszkujących dawną Rzeczpospolitą"- podkreśliła w rozmowie z PAP Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektorka Instytutu POLONIKA. Kierowany przez nią instytut od początku swojej działalności w swoich planach miał prace konserwatorskie i prace badawcze związane z cmentarzami na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej.
"Staramy się obejmować opieką również groby Polaków położone w tych krajach, do których trafiali polscy emigranci. Jednym z takich miejsc jest Francja" - powiedziała Janiszewska-Jakubiak. Szczególną opieką ze strony Instytutu POLONIKA został objęty Cmentarz Les Champeaux w podparyskim Montmorency, który jest nazywany panteonem polskiej emigracji. Prowadzone w tym roku prace były związane m.in. z kontynuacją prac konserwatorskich grobu rodziny Mickiewiczów. "Ze względu na Rok Cypriana Kamila Norwida więcej uwagi poświęciliśmy również zbiorowej mogile, w której najprawdopodobniej znajdują się prochy Norwida - jest to tzw. grobowiec domowników Hotelu Lambert" - poinformowała Janiszewska-Jakubiak.
Najwięcej uwagi Instytut POLONIKA poświęca jednak cmentarzom na Ukrainie, zwłaszcza Cmentarzowi Łyczakowskiemu. Jak zastrzegła Janiszewska-Jakubiak, kierowany przez nią instytut mniej uwagi poświęca konserwacji pomników nagrobnych, ponieważ wiele tego rodzaju prac jest realizowanych w ramach programu ministra kultury i dziedzictwa narodowego "Ochrona dziedzictwa kulturowego za granicą". "Należy podkreślić działania beneficjenta tego programu, jakim jest Fundacja Dziedzictwa Kulturowego, która poddała pracom konserwatorskim najwięcej nagrobków na cmentarzu Łyczakowskim. Pojawiają się tam także inne organizacje, m.in. stowarzyszenie Związek Rodowy Dzieduszyckich Herbu Sas, które część nagrobków objęło swoją opieką i pracami konserwatorskimi" - wskazała Dorota Janiszewska-Jakubiak. Jak również podkreśliła, "dzięki grantom programu MKiDN prowadzone są też prace na Litwie - na cmentarzu Na Rossie, w podwileńskiej Powiewiórce, we Francji na cmentarzu Cimiez w Nicei odrestaurowano grób Michała Wiszniewskiego, premiera w powstaniu 1846 r., a na Ukrainie kontynuowano projekty konserwatorskie w Złoczowie, Zbarażu, Drohobyczu, Liczkowcach oraz na cmentarzu Janowskim we Lwowie, gdzie Fundacja Dziedzictwo Kresowe im. Orląt Lwowskich prowadzi nie tylko prace konserwatorskie ale, dzięki funduszom programu POLONIKI, również porządkowe, angażując młodzież z Polski i Ukrainy w aktywną opiekę nad tą nekropolią".
Jak wyjaśniła Janiszewska-Jakubiak, Instytut POLONIKA skupia się przede wszystkim na największych i najbardziej zagrożonych wielkokubaturowych kaplicach grobowych. "Nasze prace rozpoczęliśmy od kompleksowych prac budowlano-konserwatorskich przy neogotyckiej kaplicy Krzyżanowskich na cmentarzu Łyczakowskim. Był to projekt wielozadaniowy, ponieważ sam stan kaplicy groził jej zawaleniem, ale też zostało wykonanych bardzo wiele prac konserwatorskich i rekonstrukcyjnych" - zaznaczyła. Instytut powoli kończy prace przy mauzoleum rodziny Barczewskich - największej kaplicy grobowej na cmentarzu Łyczakowskim. "Udało się już całkowicie przywrócić pierwotny stan architektury. Trochę gorzej jest z wnętrzem, dlatego że nie mamy żadnej dokumentacji. Na podstawie odnalezionych fragmentów zniszczonego ołtarza, który znajdował się wewnątrz kaplicy, konserwatorzy z firmy Monument Service starają się stworzyć aranżację przypominającą zniszczony ołtarz" - poinformowała. "Nie uda się także całkowicie odtworzyć zagospodarowania terenu wokół kaplicy, ponieważ jej dawne otoczenie zostało zajęte przez współczesne nagrobki" - dodała. Konserwatorzy rozpoczęli też prace przy kaplicy rodziny Dunin-Borkowskich. Jest to najstarsza, klasycystyczna kaplica na cmentarzu Łyczakowskim przypominająca grecką świątynię. "Te prace potrwają cały przyszły rok" - wytłumaczyła Janiszewska-Jakubiak.
Jak podkreśliła, "wszystkie projekty są realizowane przez polskie firmy we współpracy z ukraińskimi konserwatorami, badaczami i antropologami, a przede wszystkim z dyrekcją cmentarza Łyczakowskiego i urzędem konserwatorskim Lwowa, który od wielu lat wpiera prace finansowane przez polski resort kultury oraz Instytut POLONIKA w tym miejscu". Zapytana, jak od strony prawnej wygląda taka współpraca, Janiszewska-Jakubiak powiedziała, że "każdy kraj ma swoje przepisy i ustawy dotyczące ochrony zabytków". Jak wyjaśniła, "musimy do tych przepisów też się odnosić i przestrzegać prawa miejscowego".
W przypadku działań we Lwowie zarówno Instytut POLONIKA zgłasza potrzeby w kontekście prac konserwatorskich, jak i wiele projektów jest inicjowanych przez stronę ukraińską, która zwraca się do Instytutu POLONIKA oraz polskich organizacji pozarządowych, np. Fundacji Dziedzictwa Kulturowego. "Zdarza się również, że spotykamy się przy obiektach, na których zależy obu stronom. Tego przykładem jest chociażby kościół pojezuicki w Lwowie czy studnia św. Jana z Dukli. Prowadzimy także wspólny projekt badawczy, który - mam nadzieję - zakończy się projektem konserwatorskim kaplicy grobowej Boimów znajdującej się na dawnym cmentarzu otaczającym Katedrę Łacińską" - poinformowała Janiszewska-Jakubiak. Z kolei we Francji głównym partnerem Instytutu jest Towarzystwo Opieki nad Grobami Polskimi i Pamiątkami Historycznymi we Francji. "Dzięki współpracy z tym towarzystwem ubiegamy się o pozwolenia na prace" - powiedziała.
Wśród trudności związanych z pracami poza granicami Polski Janiszewska-Jakubiak wskazała m.in. na różny status zabytków. "Inaczej wygląda sytuacja, kiedy obiekt jest w rejestrze zabytków, a inaczej, kiedy jest po prostu pamiątką historyczną. Od tego zależy tryb postępowania i uzyskania zgody na prace" - zaznaczyła. "Problemem pracy na cmentarzach jest również to, że na miejscu trzeba w dużej mierze zorganizować cały warsztat pracy. Do tego, jeżeli dochodzi konserwacja elementów nagrobka czy kaplicy, która musi odbywać się poza cmentarzem, potrzebna jest współpraca np. z posiadającymi pracownie miejscowymi artystami i konserwatorami czy też konieczność wynajęcia odpowiedniego miejsca do pracy" - wskazała.
Pytana, do jakich jeszcze innych miejsc chce dotrzeć kierowany przez nią instytut, Dorota Janiszewska-Jakubiak powiedziała, że "Instytut POLONIKA dotarł już do dwóch miejsc, na których bardzo nam zależało". "Rozpoczęliśmy prace na cmentarzu komunalnym (chrześcijańskim) w Czerniowcach, mieście, które położone jest poza obrębem dawnych ziem wschodnich Rzeczypospolitej, natomiast była tam ogromna wspólnota Polaków i rodzin polsko-ormiańskich" - poinformowała. W tym roku Instytut rozpoczął prace przy trzech nagrobkach: rodziny Abrahamowiczów, Grzegorza Zadorowicza oraz ks. Floriana Mitulskiego, proboszcza ormiańskokatolickiego w Czerniowcach. "Dotarliśmy też na cmentarz św. Michała w Rydze, czyli również obszar poza dawnymi ziemiami wschodnimi Rzeczypospolitej. Posiada on jednak cztery kwatery, gdzie znajdują się groby polskich rodzin" - wyjaśniła. W tym roku Instytutowi POLONIKA udało się poddać pracom konserwatorskim trzy nagrobki. "Cieszymy się, że udało się uratować m.in. nagrobek gen. Konstantego Czerwińskiego, z rzeźbą alegorii smutku wykonaną w warszawskiej pracowni Antoniego Olesińskiego oraz wzruszające upamiętnienie dwóch dziewczynek zmarłych tego samego dnia - 17 stycznia 1909 r., na szkarlatynę - Koci i Lali Szyksznisówien" - powiedziała Dorota Janiszewska-Jakubiak.
Jak podkreśliła w rozmowie z PAP dyrektorka Instytut POLONIKA, jest bardzo wiele organizacji, które zajmują się polskim dziedzictwem poza granicami kraju. Aby pomóc takim organizacjom Instytut POLONIKA po raz kolejny ogłosił w tym roku program "Polskie dziedzictwo kulturowe za granicą - wolontariat". "Wiele projektów zgłaszanych to tego programu to społeczna opieka nad cmentarzami" - zwróciła uwagę Janiszewska-Jakubiak. Instytut finansuje granty w ramach tego programu, ale pomaga także merytorycznie, publikując m.in. "Podręcznik do inwentaryzacji polskich cmentarzy i nagrobków poza granicami kraju". Jest on dostępny w wolnej domenie w formacie PDF lub do kupienia w formie książkowej przez stronę internetową Instytutu.
Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA jest wyspecjalizowaną państwową instytucją kultury powołaną w 2017 r. przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego. Instytut prowadzi projekty o charakterze konserwatorskim, naukowo-badawczym, edukacyjnym i popularyzatorskim. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ skp /
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.