Biskupi Francji uznali "instytucjonalną odpowiedzialność Kościoła" za pedofilię w Kościele, za napaści na tle seksualnym na tysiące ofiar oraz wskazali na "systemowy wymiar" tych zbrodni - ogłosił w piątek przewodniczący Konferencji Biskupów Francji (CEF) biskup Eric de Moulins-Beaufort.
Te akty pedofilskie, których zasięg został ujawniony 5 października w raporcie Komisji ds. Wykorzystywania Seksualnego w Kościele (Ciase) "były możliwe dzięki ogólnemu kontekstowi, operacjom, mentalności i praktykom w Kościele" - podkreślił de Moulins-Beaufort, cytowany przez agencję AFP.
"Ta odpowiedzialność pociąga za sobą obowiązek sprawiedliwości i zadośćuczynienia" - dodał.
Około 120 prałatów zgromadziło się w Lourdes na odbywającym się co dwa lata spotkaniu, w tym roku poświęconym raportowi (Ciase) pod kierownictwem Jean-Marca Sauve'a, który ujawnił, że 216 tys. osób - głównie chłopców w wieku od 10 do 13 lat - padło od 1950 r. ofiarą przestępstw na tle seksualnym, których sprawcami byli księża.
Ciase pod przewodnictwem Sauve'a powołano w 2018 r. na prośbę francuskiego Episkopatu.
Wśród 45 zaleceń komisja Sauve'a zaproponowała uznanie cywilnej i społecznej odpowiedzialności Kościoła "niezależnie od jakiejkolwiek osobistej winy jego przywódców". Aby finansować fundusz kompensacyjny, Komisja wykluczyła darowizny od wiernych, opowiadając się za finansowaniem odszkodowań wypłacanych ofiarom "z majątku Kościoła Francji".
Po zapoznaniu się z raportem papież Franciszek wyraził "wstyd", powtarzając to stwierdzenie kilkakrotnie w obecności biskupów francuskich - przypomina agencja AFP.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni