Nie żyje Miłogost Reczek - aktor teatralny, filmowy, dubbingowy, jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów w Polsce. Miał 60 lat. O śmierci aktora poinformował we wtorek Związek Artystów Scen Polskich.
Miłogost Reczek urodził się 10 lutego 1961 roku we Wrocławiu. W 1984 roku skończył studia na wydziale aktorskim we wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Na scenie zadebiutował w 1984 roku rolą Gila w spektaklu "Parady" w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Związany był także z Teatrem Dramatycznym w Warszawie, a także stołecznymi teatrami Rozmaitości, Studio, Kamienica i 6. piętro.
Był m.in. jednym z głównych narratorów Starego Testamentu Biblii Audio, którą będziemy dołączać w postaci 12 płyt do "Gościa Niedzielnego", począwszy od numeru bożonarodzeniowego do wydania listopadowego w przyszłym roku.
Na swoim koncie ma także liczne występy w filmach i serialach, m.in. "Świat według Kiepskich", "Fala zbrodni", "Pierwsza miłość", "Na dobre i na złe", "Kryminalni", "Pitbull", "Glina", "Ranczo", "Ojciec Mateusz" i "Osiecka".
Od samego początku kariery zawodowej Reczek pracował też jako lektor. Użyczył głosu takim postaciom jak Obi Wan-Kenobi z "Gwiezdnych wojen" i mistrz Shifu z bajki "Kung Fu Panda". Pracował także przy takich produkcjach jak "Alicja w Krainie Czarów", "Epoka lodowcowa", "Pingwiny z Madagaskaru" i "Simpsonowie". Doskonale znają go również miłośnicy gier komputerowych - dubbingował m.in. w "Wiedźminie" i "League of Legends".
W ostatnich latach artysta zmagał się z chorobą nowotworową. Miał 60 lat.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.