Muzeum Narodowemu w Warszawie zależy na polubownym rozwiązaniu sporu z Bazyliką Mariacką w Gdańsku. Spór dotyczy kilkunastu średniowiecznych dzieł sztuki, które pochodzą z historycznego wyposażenia bazyliki, ale znajdują się pod prawną i merytoryczną opieką muzeum.
Jak napisał wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna", "Państwo pozwie Kościół, a ściślej Muzeum Narodowe w Warszawie Bazylikę Mariacką w Gdańsku o zwrot 18 średniowiecznych dzieł sztuki". "Chodzi o dzieła unikalne na skalę europejską, takie jak np. tablice Dziesięciorga Przykazań, rzeźbę Pięknej Madonny z 1410 r., ołtarze, skrzynie i świeczniki. Na początku lat 90. zostały one wypożyczone z Muzeum Narodowego bazylice, która teraz nie chce ich oddać" - napisano.
Zabytki sztuki średniowiecznej pochodzą z historycznego wyposażenia bazyliki, znajdują się jednak pod prawną i merytoryczną opieką Muzeum Narodowego w Warszawie; stały się one własnością Skarbu Państwa, zgodnie z dekretem o mieniu porzuconym i poniemieckim z 1946 r.
Rzeczniczka Muzeum Narodowego Katarzyna Wakuła przypomniała w przesłanym PAP komunikacie, że muzeum jest prawnym właścicielem retabulów i zabytków sztuki zdobniczej, które na podstawie umów użyczenia znalazły się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku na początku lat 90. "Po wygaśnięciu ostatniej z umów w 2004 roku, proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku odmówił podpisania kolejnych umów użyczenia" - napisała.
Zabytki sztuki sakralnej, będące w posiadaniu niemieckiej gminy ewangelickiej przy kościele Mariackim (Marienkirche) w Gdańsku, na polecenie niemieckiej administracji ewakuowane były w 1945 r. poza miasto. Po przejściu frontu wojennego rozpoczęła się ze strony polskiej akcja ich odszukiwania i zabezpieczania zlecona Muzeum Narodowemu. "Obiekty pozostające dziś własnością Muzeum Narodowego w Warszawie podczas ewakuacji zostały podzielone na elementy, po przewiezieniu do muzeum zidentyfikowane, zostały scalone, poddane konserwacji i od 1947 roku udostępnione zwiedzającym w stałych galeriach, gdzie wciąż służą celom publicznym" - czytamy w komunikacie.
Jak napisała Wakuła, "w latach 80. ubiegłego wieku proboszcz kościoła Mariackiego w Gdańsku ks. infułat Stanisław Bogdanowicz zaczął wysuwać roszczenia wobec Muzeum Narodowego w Warszawie, a także Muzeum Narodowego w Gdańsku, ignorując dwa najważniejsze względy prawne: brak ciągłości prawnej między niemiecką gminą ewangelicką, pod zarządem której Kościół Mariacki pozostawał od 1572 do 1945 r., a Kościołem Katolickim w Polsce oraz tytuł prawny do zabytków, którym dysponuje Muzeum Narodowe w Warszawie".
"Pomijany jest także interes społeczny i rygorystyczne wymogi bezpieczeństwa dotyczące przechowywania zabytkowych dzieł sztuki. W celu uregulowania sytuacji prawnej, Muzeum Narodowe w Warszawie wystąpiło w 2010 roku z wnioskiem do Bazyliki Mariackiej w Gdańsku o zawarcie ugody i podpisanie umowy użyczenia oraz dopuszczenie konserwatorów do obiektów zabytkowych klasy europejskiej, które bez koniecznej opieki i zabezpieczeń pozostają w Bazylice. Muzeum Narodowemu w Warszawie zależy na polubownym rozwiązaniu zaistniałego sporu poprzez doprowadzenie do zawarcia nowej umowy depozytowej, umożliwiającej Muzeum dokonywanie oględzin konserwatorskich i ochrony przysługującego mu prawa własności do zabytków. Do tej pory Bazylika Mariacka w Gdańsku odmawia zawarcia umowy i dopuszczenia służb konserwatorskich Muzeum Narodowego w Warszawie do oględzin stanu zachowania obiektów" - napisała Wakuła.
Rzecznik ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego Maciej Babczyński poinformował PAP, że Muzeum Narodowe w Warszawie nie złożyło pozwu sądowego przeciwko Bazylice Mariackiej. Przypomniał, że na prośbę ministra kultury pozew Muzeum Narodowego o zwrot zabytków, które na podstawie umów użyczenia znalazły się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku na początku lat 90., został wycofany w kwietniu 2010 roku.
"Zaproponowano wówczas, aby spór rozstrzygnąć przez podpisanie umowy długoterminowego depozytu, która pozwoliłaby na pozostawienie obiektów w bazylice, a jednocześnie - wykonywanie opieki konserwatorskiej przez Muzeum Narodowe. Minister Kultury stoi na stanowisku, że tego typu obiekty - przygotowywane do określonych miejsc, powinny w tych miejscach pozostać i nie wyklucza możliwości rozwiązań prawnych przenoszących prawo własności zabytków na rzecz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku" - oświadczył Babczyński.
Proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, ks. infułat Stanisław Bogdanowicz zapowiada, że nie odda Muzeum Narodowemu w Warszawie 18 unikalnych średniowiecznych zabytków ze świątyni. "Przecież to wygląda na jakąś prowokację albo dywersję" - powiedział zdenerwowany. Jak oświadczył we wtorek PAP, "dzieł sztuki nie odda, bo od wieków należą one do Bazyliki Mariackiej, są historyczną własnością świątyni i w niej powinny pozostać". "Jak by to wyglądało, co by oznaczało dla Gdańska: największy kościół ceglany, miliony ludzi go odwiedzą w przeciwieństwie do dość nikłej frekwencji muzealnej, ta świątynia jest wizytówką Gdańska i Polski" - mówił wzburzony. Proboszcz liczy się z tym, że może dojść do procesu. Przypomniał, że spór o zabytki z warszawskim muzeum trwa od 1979 r., gdy został proboszczem Bazyliki Mariackiej. Poinformował, że Muzeum Narodowe w Warszawie posiada jeszcze siedem dzieł sztuki będących własnością bazyliki. Jak ocenił, państwo je zagarnęło w 1946 r., na mocy komunistycznego dekretu o mieniu poniemieckim i porzuconym. Twierdzi, że zabytki są w dobrym stanie i pod dobrą ochroną.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.