Abp Józef Życiński był człowiekiem otwartym na wszystkich – powiedział w rozmowie z KAI rzecznik KEP ks. Józef Kloch.
Ks. Kloch dodał, że z pewnością będzie wiele komentarzy o „zacięciu politycznym” metropolity lubelskiego, ale podkreślić należy „jego zwykłe ludzkie życie”.
- Abp Życiński był człowiekiem bardzo otwartym na wszystkich. Potrafił rozmawiać z intelektualistami, ale również z prostymi ludźmi - powiedział KAI rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Ks. Kloch, który pochodzi z diecezji tarnowskiej przypomniał, że gdy ordynariuszem był tam bp Józef Życiński (w latach 1990-97), powstało diecezjalne radio czy wydawnictwo „Biblos”. - Za jego rządów pojawiła się diecezjalna wkładka do „Gościa Niedzielnego”, był także jednym ze współzałożycieli Katolickiej Agencji Informacyjnej - powiedział rzecznik.
- Arcybiskup bardzo szybko decydował, był niezwykle błyskotliwym, znakomitym mówcą - wymieniał cechy zmarłego dziś metropolity lubelskiego ks. Kloch.
Wspominając czasy studenckie - ks. Kloch był doktorantem abp. Życińskiego - kapłan powiedział, że czasem wieczorem do rezydencji ówczesnego biskupa tarnowskiego przynosił fragment swojego doktoratu. - Przed południem dnia następnego był poprawiony. Bp Życiński bardzo pomagał studentom, zagrzewał ich do pracy naukowej. To on wysyłał nas na stypendia zagraniczne, przywoził książki, pożyczał literaturę naukową, robił wszystko, aby pomóc - mówił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Zauważył, że z pewnością będzie dużo komentarzy o zacięciu politycznym abp Życińskiego, jego zacięciu filozoficznym czy naukowym. „Ale ja chcę podkreślić to jego zwykłe ludzkie życie i odniesienie do nas, jego współpracowników” - stwierdził duchowny.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.