Kościół w Nikaragui jest zaniepokojony ograniczaniem wolności słowa przez władze. Specjalny apel w tej sprawie wystosował biskup pomocniczy stołecznej Managui, Silvio José Báez Ortega.
Jego zdaniem ograniczanie dziennikarskiej swobody przybiera formę swoistej strategii. Wprowadzono przepis prawny przewidujący kary za tzw. przemoc medialną, do której zaliczono np. wiadomości o znęcaniu się mężczyzn nad kobietami. Za szkodliwe i obraźliwe uznano również publikowanie karykatur państwowych oficjeli. Utajniane są także dane dotyczące spraw publicznych, np. ceł wwozowych na surowce. Zdaniem bp. Báeza jest to ewidentny zamach na demokrację, wobec którego Kościół i jego pasterze nie mogą milczeć.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.