Opublikowano raport o prześladowaniach chrześcijan w Indiach. W ciągu ostatnich 9 miesięcy dokonano ok. 300 ataków na mniejszości chrześcijańskie w tym kraju. „Miłujący pokój ludzie w naszym kraju muszą wystąpić przeciwko tym okrucieństwom, aby je powstrzymać”, powiedział Saiyad Saadat Ali ze Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich.
Konferencję prasową na temat dokumentu przygotowała we wtorek diecezja Jaipur oraz kilka organizacji obywatelskich i religijnych.
Bp Oswald Lewis z Jaipuru zaznaczył, że Indie są krajem, gdzie szanuje się wszystkie religie, których wyznawcy od wieków żyją razem w harmonii i pokoju. Jednak w ostatnich latach mniejszości, zwłaszcza chrześcijanie i muzułmanie stają się celem ataków radykałów, którzy dążą do destabilizacji kraju. Duchowny ubolewa nad faktem, że chrześcijanie, którzy są zaangażowani w pomoc najbiedniejszym i zmarginalizowanym, sami są obecnie celem ataków fundamentalistów.
Z kolei prezydent Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich, Saiyad Saadat Ali stwierdził, że Indie są krajem świeckim, gdzie każdy ma prawo do wyznawania i propagowania swojej wiary. Są jednak tacy, którzy chcą innym te prawa odebrać. Trwają ataki na chrześcijan, które muszą być potępione. Zaapelował do wszystkich szanujących wolność o wystąpienie przeciwko dokonywanym masakrom i przemocy.
Jeden z przedstawicieli islamskiej organizacji Jamat-e-Islami Hind powiedział, że w Indiach, od czasu uzyskania niepodległości, niektóre grupy nie były zadowolone z silnego wpływu na kraj Mahatmy Gandhiego oraz innych działaczy na rzecz wolności. Ataki na chrześcijan są częścią zamieszek i prób dzielenia społeczeństwa.
Chrześcijanie i inne mniejszości religijne zmagają się w Indiach z wieloma formami prześladowań. Grupy hinduskich radykałów są szczególnie podżegane przez nacjonalistyczną partię urzędującego premiera Narendry Modiego.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.