Somalijscy piraci uprowadzili w piątek jacht z 4 obywatelami amerykańskimi na pokładzie - poinformowało przedstawicielstwo Somalii przy ONZ.
Jacht "Quest" został uprowadzony na wodach Oceanu Indyjskiego niedaleko wybrzeży Somalii. Według internetowej kroniki rejsu, jacht należy do małżeństwa Jean i Scotta Adamów, którzy żeglują nim dookoła świata już od grudnia 2004 r.
Somalijski dyplomata Omar Jamal wezwał do niezwłocznego uwolnienia uprowadzonych Amerykanów a także wszystkich innych osób przetrzymywanych przez piratów. Zaapelował też do społeczności międzynarodowej o pomoc w walce z rozszerzająca się plagą piractwa.
Wcześniej w piątek Unia Europejska poinformowała o porwaniu przez piratów somalijskich w Zatoce Adeńskiej statku "Alfardous" z ośmioosobową załogą. W rejonie wybrzeży Somalii operuje kilka okrętów wojennych z krajów UE, które ścigają piratów. Do walki z piratami ma się też włączyć Interpol.
W czwartek sąd w Nowym Jorku skazał Somalijczyka Abdiwaliego Muse'a na kare 33 lat więzienia za uprowadzenie u wybrzeży Afryki w 2009 r. i brutalne traktowanie kapitana amerykańskiego statku handlowego.
Somalia nie posiada skutecznie działającego rządu od roku 1991. Kraj pogrążony jest w chaosie a na wodach wzdłuż wybrzeży piractwo dla okupu pleni się coraz powszechniej. Przestępczy proceder przynosi piratom miliony dolarów. Według ostatnuch ocen, przetrzymywali oni przed ostatnimi uprowadzeniami 29 staktów i ok. 660 osób.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.