W odpowiedzi na apel Papieża Franciszka pracownicy Watykanu zorganizowali zbiórkę darów dla Ukrainy. Na placu przed budynkiem Gubernatoratu przygotowali specjalne miejsce oznaczone ukraińskimi flagami, gdzie można zostawiać paczki z ubraniami, lekami i materiałami opatrunkowymi, a także żywność z długim terminem przydatności do spożycia. Akcję koordynuje Urząd Dobroczynności Apostolskiej.
Obywatele i pracownicy najmniejszego państwa świata okazali się niezwykle hojni. Samochody wypełnione darami nieustanie odjeżdżają z Watykanu do greckokatolickiej bazyliki Bożej Mądrości. Świątynia wspólnoty ukraińskiej w Rzymie stała się głównym punktem zbiórki i wysyłki artykułów pierwszej potrzeby dla uchodźców i mieszkańców Ukrainy. W organizacji pomocy aktywny udział bierze Krajowy Ruch „Misericordia”, kierowany przez byłego szefa żandarmerii watykańskiej Domenica Gianiego.
„Współpracujemy ściśle z Watykanem przy akcji pomocowej zorganizowanej przez pracowników Stolicy Apostolskiej. Pomagamy m.in. przy organizacji transportów. Niezwykłe jest to zaangażowanie i hojność w stosunku do Ukraińców, wszyscy dzielą się, czym tylko mogą. Jesteśmy w stałym kontakcie z władzami na Ukrainie i w Polsce, także z nuncjuszami apostolskimi, którzy mówią nam, jakie są potrzeby – powiedział papieskiej rozgłośni Domenico Giani. – Szczególnie ważna jest obecnie łączność dzieci z rodzinami. Wśród uchodźców jest niestety wielu nieletnich bez opieki. Razem z innymi organizacjami staramy się koordynować proces łączenia rodzin. Nasi wolontariusze mówią, że dla nich najbardziej wzruszające są rozmowy z rodzinami, które nie mogą być razem. Spotkaliśmy rodzinę, której ośmioletnią córkę wojna zastała w domu u krewnych i nie udało im się uciec razem. Bardzo cierpią, ale jest w tych ludziach wielka nadzieja, że wojna wkrótce się skończy, że będą razem, jest też wielka godność, poczucie przynależności narodowej i wiara.“
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.