Holenderska policja uhonorowała w sobotę mieszkańca Amsterdamu, który uratował dziewięciu Polaków z furgonetki tonącej w jednym ze stołecznych kanałów. Widząc, że samochód wpadł do kanału, 29-latek wskoczył do wody i otworzył drzwi pojazdu, dzięki czemu nikomu nic się nie stało.
W ubiegłym tygodniu furgonetka z dziewięcioma polskimi turystami wpadła do kanału Prinsengracht i natychmiast zaczęła tonąć. Stało się to w trakcie wykonywania manewru parkowania - informowały wówczas media.
Polacy mieli szczęście, że w pobliżu znajdował się Henk Cornelissen, który natychmiast wskoczył do wody, otworzył drzwi pojazdu i pomógł turystom wydostać się na zewnątrz. "To był bohaterski czyn" - powiedział komendant amsterdamskiej policji i wręczył 29-latkowi statuetkę "Zilveren Thuim", czyli srebrny kciuk.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.