Biden w Moskwie

Biden przyleciał do Moskwy we wtorek wieczorem. W środę zostanie przyjęty przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, a w czwartek przeprowadzi rozmowy z premierem Władimirem Putinem.

Amerykański wiceprezydent spotka się również z liderami opozycji, a także z aktywistami organizacji pozarządowych. Ma też w planie spotkania z przedstawicielami biznesu i środowisk młodzieżowych.

"Kommiersant" podaje, że wbrew prognozom nie należy spodziewać się pogłębionej dyskusji na temat planów budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie i rosyjskiej propozycji stworzenia europejskiego systemu obrony przeciwrakietowej.

"Rozmowa na ten temat będzie. Jednak Biden nie przyjechał po to, aby prowadzić negocjacje" - cytuje gazeta doradcę prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Siergieja Prichodźkę.

"Kommiersant" dodaje, że potwierdził to rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow, który przekazał, iż temat obrony przeciwrakietowej zostanie poruszony tylko "w ogólnych zarysach".

Wcześniej media w Rosji informowały, że podczas wizyty Bidena strona rosyjska zażąda od USA wyjaśnień w sprawie planów rozmieszczenia w Polsce bazy ich sił powietrznych i elementów systemu obrony antyrakietowej.

Plany takie potwierdziła w ubiegłym tygodniu sekretarz stanu USA Hillary Clinton przed rozmowami z polskim ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim w Waszyngtonie.

W czasie wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w grudniu 2010 roku w Waszyngtonie ogłoszono plan rotacyjnej obecności w Polsce amerykańskich samolotów F-16. Z kolei o planach ulokowania w Polsce mobilnych naziemnych rakiet SM-3, które mają być elementem zmodyfikowanej tarczy antyrakietowej USA, Barack Obama poinformował we wrześniu 2009 roku.

Według źródeł na Kremlu, na które powołuje się "Kommiersant", rozmowy z Bidenem skoncentrują się głównie na gospodarce i handlu. Potwierdzeniem tego ma być umowa, jaką w obecności amerykańskiego wiceprezydenta podpiszą reprezentanci Aerofłotu i koncernu Boeing. Przewiduje ona dostarczenie rosyjskiemu przewoźnikowi w latach 2012-17 ośmiu nowych samolotów Boeing 777-300ER. Wartość kontraktu szacuje się na 1,8 mld dolarów.

Innym kluczowym tematem rozmów będzie przystąpienie Rosji do WTO. Moskwa liczy na to, że Waszyngton, mający silny wpływ na Gruzję, przekona ją do odstąpienia od blokowania wejścia Rosji do Światowej Organizacji Handlu.

Jak przekazuje "Kommiersant", Prichodźko dał do zrozumienia, że strona amerykańska sygnalizuje taką gotowość. Zdaniem gazety, gotowość ta może być związana ze stanowiskiem Rosji w sprawie Libii.

"Choć (szef rosyjskiego MSZ) Siergiej Ławrow oświadczył, że Rosja nie traktuje interwencji zbrojnej jako środka zażegnania kryzysu w Libii, to jednak kategorycznie przeciwko takiej interwencji się nie wypowiedział" - pisze "Kommiersant".

Władze w Tbilisi uzależniają akceptację przystąpienia Federacji Rosyjskiej do WTO od zgody Moskwy na utworzenie gruzińskich posterunków celnych na granicach Rosji z Abchazją i Osetią Południową. Gruzja niezmiennie uważa te dwie zbuntowane republiki uznane przez Federację Rosyjską za swoje prowincje.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ro/