Oskarża się ich o zmuszanie hinduistów do nawrócenia.
Indyjska policja aresztowała w Wielki Piątek 26 chrześcijan, oskarżając ich o zmuszanie hinduistów do nawrócenia – poinformował dziennik Times of India. Do incydentu doszło w Uttar Pradesh, jednym ze stanów, w których obowiązują absurdalne przepisy antykonwersyjne, służące jako pretekst do atakowania wyznawców Chrystusa i innych mniejszości religijnych.
Aresztowani należą do Ewangelicznego Kościoła Indii i zostali oskarżeni o nawrócenie ok. 90 hinduistów. Podobne zarzuty postawiono 25 innym osobom, które jednak nie zostały zatrzymane. Oskarżenie wniosła jedna z działających w kraju hinduskich organizacji nacjonalistycznych. Po kilku godzinach aresztowani zostali zwolnieni do domów, ale czeka ich proces sądowy.
Uttar Pradesh to najbardziej zaludniony stan Indii, w którym mieszka ponad 200 mln osób. Chrześcijanie stanowią zaledwie 0,2 proc. ludności stanu. Władzę w Uttar Pradesh sprawuje Indyjska Partia Ludowa, która także kontroluje obecny rząd. Składa się ona z nacjonalistów i religijnych fundamentalistów, którzy budują poparcie na prześladowaniu mniejszości.
Pracujący w Uttar Pradesh ks. Vineet Vincent Pereira uważa, że przepisy zabraniające przymusowych konwersji są motywowane czysto politycznie. „Chodzi wyłącznie o rozgłos i promowanie partii, dotarcie do wyborców, którzy podzielają poglądy nacjonalistyczne i boją się wyznawców innych religii. Ze zwyczajnymi hinduistami nigdy nie mamy żadnych problemów” – powiedział ks. Pereira, który sam został aresztowany kilka lat temu pod zarzutem zorganizowania „bezprawnego zgromadzenia religijnego”.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.