Od 1941 r., w każdą pierwszą niedzielę po środzie popielcowej, w Ocumare del Tuy, niewielkim miasteczku oddalonym o 50 km na południe od Caracas, odbywa się niezwykłe religijno-folklorystyczne widowisko: oddanie czci Matce Bożej Coromotańskiej, patronce Wenezueli.
Jako że Maryja ukazała się ponad 350 lat temu Indianinowi o imieniu Coromoto, mieszkańcy Ocumare del Tuy przywdziewają na tę okazję indiańskie kostiumy. Aby tradycji stało się zadość, również w ostatnią niedzielę, 13 marca, w kościele pod wezwaniem św. Dydaka z Alcali w Ocumare del Tuy, ordynariusz diecezji Los Teques, bp Freddy Fuenmayor Suárez, wraz z duchownymi z okolicznych parafii, koncelebrował uroczystą Mszę św. Ściągnęła ona nie tylko rzesze wiernych i turystów, ale również środki masowego przekazu, jako że popularnie nazywana Procesja Coromotańska, wpisana została na listę dziedzictwa kulturowego Wenezueli.
Procesja oraz specjalne przedstawienie odbyły się na przylegającym do kościoła placu oraz ulicach miasteczka. Przy dźwiękach muzyki granej przez orkiestrę miejscowej szkoły im. Pereza Bonalde, wyniesiono ze świątyni figurę Matki Bożej i umieszczono na pojeździe specjalnie ozdobionym typowymi dla tej okolicy owocami i roślinami. Najświętszej Panience towarzyszyły – jak na Wenezuelę przystało – najładniejsze panny z okolicy. Na innych pojazdach, nazywanych tradycyjnie karetami, które jechały z tylu, siedziały dzieci oraz młodzież w strojach reprezentujących poszczególne regiony kraju.
Przy karecie z Matką Boską szła straż, złożona z 300 mężczyzn, kobiet i dzieci poprzebieranych za Indian. Większość z nich szła pieszo, ale znaleźli się i tacy, którzy na tę okazję zdobyli konie. Była to procesja kolorowa, przypominająca ludowy festyn.
Jak co roku, nad logistyką obchodów Procesji Coromotańskiej oraz zapewnieniem bezpieczeństwa, oprócz władz diecezjalnych, czuwał specjalny komitet obchodów oraz władze urzędu powiatowego.
Przed ponad 358 laty Matka Boża ukazała się w pobliżu dzisiejszej miejscowości Guanare, położonej w północno-zachodniej części kraju należącemu do szczepu Cospes Indianinowi o imieniu Coromoto. Tradycja mówi, że 8 września 1652 r. Coromoto z żoną chciał przeprawić się przez rzekę. W smudze światła ukazała im się wtedy nieznajoma pani pięknej urody. W ich języku wypowiedziała słowa: „Idźcie do domu białych ludzi. Poproście o wodę święconą. Chrzest otworzy wam drogę do zbawienia”. Po kilku dniach, 11 września, piękna pani ukazała mu się ponownie. Pozostawiła mu jednak w rękach malutki obraz o wymiarach 2,5 na 2 cm, przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem Jezus. Wódz przyjął potem chrześcijaństwo i stał się jego krzewicielem.
Obrazek przechowywany jest do dziś w ozdobnym relikwiarzu. Czci się tam Maryję jako patronkę Wenezueli. Taki tytuł przyznał jej Pius XII, a Jan Paweł II przed 15 laty odwiedził sanktuarium i koronował figurę Matki Bożej.
W miejscu objawień zbudowano świątynię, w której znajdują się dwie kaplice i trzy ołtarze. Uwagę przyciągają witraże, z których jeden opowiada historię objawień Matki Bożej Indianinowi.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.