Ikona Jasnogórska jest takim punktem, w którym Kościół Zachodu uczy się pięknej tradycji Wschodu - mówi w rozmowie z Family News Service o. dr hab. Michał Legan, rzecznik prasowy Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze. Mało kto wie, że słynący cudami wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem pochodzi z Bełza w dzisiejszej Ukrainie.
Jasnogórski Obraz słynący łaskami i cudami
Obraz przedstawia Najświętszą Maryję Pannę, trzymającą na lewym ręku Dzieciątko Jezus. Matka Boża jest zwrócona do wiernych, a twarz Jezusa w kierunku pielgrzyma, nie zatrzymując jednak na nim wzroku.
Prawy policzek Madonny znaczą dwie rysy, przecięte trzecią na linii nosa. Na szyi zaś widać sześć cięć. Dzieciątko, przyodziane w sukienkę koloru karminowego, trzyma w lewej ręce księgę, prawą zaś unosi ku górze, w geście błogosławieństwa. Prawa ręka Maryi spoczywa na piersi, wskazując na Syna, Zbawiciela świata. Dominującym elementem Ikony są złocone nimby wokół głowy Matki Bożej i Jezusa - to symbole Boga Ojca.
W 1430 roku na Jasnej Górze zrabowano z kaplicy kosztowne wota, a Obraz Jasnogórskiej Panny z Dzieciątkiem został pocięty szablą i połamany. Jak mówi tradycja, wizerunek został odnaleziony, w miejscu, gdzie teraz znajduje się kościół św. Barbary. Zakonnicy przywieźli obraz do Krakowa, na dwór króla Władysława Jagiełły, który wraz z małżonką, królową Jadwigą, ufundowali najstarszą część kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Odrestaurowaniem Ikony zajął się król Jagiełło.
Znaczne zniszczenia spowodowały, że na deskę należało położyć nowe płótna i przemalować wizerunek. Kawałki starego zniszczonego płótna pozostawiono pod nowym płótnem. Trwałym zaś śladem zniszczenia obrazu są blizny na twarzy Czarnej Madonny oraz rany i cięcia. -Jakby chciała powiedzieć nam Matka Boża, że jest Matką i Królową umęczonego i udręczonego przez wieki Narodu. Jak siedem mieczów boleści przebiło Jej serce pod Krzyżem, tak teraz znaki bolesnych ran nosi na swym Jasnogórskim Obliczu - piszą ojcowie paulini na stronie Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze.
Obraz Matki Boskiej zakrywa pochodząca z 1723 roku srebrna zasuwa, z alegoryczną kompozycją odnoszącą się do Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Jasnogórski Obraz słynie cudami. Przybywają tu pielgrzymi z całego świata, aby modlić się w indywidualnych intencjach, prosić o uzdrowienie z choroby, nawrócenie kogoś bliskiego i potrzebne łaski.
Od ponad dwóch miesięcy ludzie z całego świata proszą za wstawiennictwem Jasnogórskiej Pani o pokój w Ukrainie i zatrzymanie konfliktu zbrojnego, w wyniku którego śmierć ponoszą niewinni obywatele, niepodległego państwa.
Jedność z Ukrainą
Jak mówi w rozmowie z Family News Service o. Michał Legan, rzecznik prasowy Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze, sanktuarium jest miejscem, które w sposób doskonały jednoczy Zachód i Wschód.
-Sanktuaria maryjne powstają zazwyczaj w miejscach objawień Matki Bożej. Maryja pozostawiała wtedy konkretne przesłanie, które badane było przez teologów. Tymczasem na Jasnej Górze, Ona nie pozostawiła orędzi, ale objawia się w czczonej przez wiernych Ikonie - tłumaczy Family News Service o. dr hab. Michał Legan.
Paulin wyjaśnia, że u zarania Jasnej Góry istnieje jedność z Ukrainą i pewność, że mamy do czynienia z braćmi i siostrami, których łączy Matka.
-Ikona Jasnogórska jest takim punktem, w którym Kościół Zachodu uczy się pięknej tradycji Wschodu. Wizerunek Maryi jest wyraźnym znakiem Bożej obecności, a mówiąc słowami św. Jana Chryzostoma, oknem do nieba - dodaje o. dr hab. Michał Legan.
Jasna Góra była też świadkiem wielu politycznych przełomów. -W 1991 roku papież Jan Paweł II, podczas Światowych Dni Młodzieży, zebrał młodzież z całego świata. Upadł komunizm, otwarte zostały granice i po raz pierwszy młodzi ludzie zza wschodniej granicy mogli przyjechać do Matki Bożej i skryć się po Jej płaszczem. Był to wyraźny obraz jedności, którą sanktuarium zawsze chciało reprezentować - wyjaśnia w rozmowie z nami rzecznik prasowy Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.