Jak piszą media - meksykański sąd podjął historyczną decyzję, zamykając największą na świecie arenę Monumental Plaza de Toros de Mexico.
Z takim wnioskiem zwróciło się do sądu Stowarzyszenie "Justicia Justa", a sąd rozpatrzył go pozytywnie. Jonathan Bass, jeden z sędziów, którzy poparli zakaz walk byków, powiedział: "Społeczeństwo domaga się poszanowania integralności fizycznej i emocjonalnej wszystkich zwierząt, nie wyłączając byków".
"Plaza de Toros może pomieścić do 50 tys. osób, ale od trzech tygodni arena stoi pusta. Teraz dyrekcja obiektu zamierza odwołać się do sądu kolegialnego miasta Meksyk" - pisze "Il Messaggero", największy dziennik rzymski.
Jednak proces odwoławczy może potrwać nawet pół roku, a w tym czasie arena musi pozostać zamknięta.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.