W Gliwicach już niedługo będzie można płacić... swoim czasem. W mieście powstał pomysł stworzenia aplikacji, w której mieszkańcy zyskają możliwość wymiany usług w sposób przystępny i zorganizowany.
Godzina malowania ścian w zamian za godzinę korepetycji dla dzieci. Tego typu wymiana usług jest wszystkim znana, ale w Gliwicach postanowiono nadać jej ramy. Ma temu służyć Bank Czasu - aplikacja na smartfona będąca projektem Centrum Inicjatyw Społecznych. Dzięki niej mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje potrzeby, w zamian oferując czas, w którym sami podzielą się umiejętnościami czy wiedzą. - Mówi prezes Centrum Inicjatyw Społecznych, Leszek Losza:
Pierwsza wersja aplikacji ma wystartować niedługo po wakacjach. Mówi Andrzej Plachta z firmy SOFTIQ, która podjęła się jej stworzenia:
Twórcy projektu informują, że walutą w wirtualnym Banku będą nasze godziny. Planowane jest też wprowadzenie systemu wartościowania, dzięki któremu będzie można polecać konkretnych fachowców oraz nagród dla najaktywniejszych użytkowników.
Jak wyjaśnia Alicja Losza z Centrum Inicjatyw Społecznych w Gliwicach - aplikacja to przede wszystkim pomysł na sformalizowanie od dawna istniejącej w społeczeństwie wymiany usług:
Jak na razie aplikacja ma służyć odpowiadaniu na mniejsze potrzeby niż budowa domu. Wśród nich twórcy wymieniają drobne prace remontowe, porady prawne, gotowanie czy korepetycje dla dzieci. Jak jednak zaznaczają, wszystko będzie zależeć od inicjatywy użytkowników. Pierwszej wersji aplikacji należy spodziewać się za kilka miesięcy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.