Papież Franciszek powrócił w sobotę rano do Rzymu z Kanady, gdzie złożył sześciodniową wizytę. Po całonocnym locie z miasta Iqaluit pod kołem podbiegunowym papieski samolot wylądował na lotnisku Fiumicino.
Trasa 37. zagranicznej pielgrzymki Franciszka wyniosła ponad 19 tysięcy kilometrów. W jej trakcie odwiedził także Edmonton i Quebec oraz okolice tych miast.
Przeczytaj: Papież Franciszek do duchowieństwa: To nie wiara przeżywa kryzys, ale sposób, w jaki ją głosimy
Wyjątkowość tej podróży polegała na tym, że w całości była skoncentrowana na spotkaniach z rdzenną ludnością kraju w ramach procesu pojednania w związku ze sprawą przymusowych szkół rezydencjalnych, do których wysyłano dzieci z tych ludów. Papież przeprosił za krzywdy wyrządzone im przez chrześcijan.
Zobacz: Wzruszające nagranie z Kanady: Papież błogosławi niepełnosprawne niemowlę
Szczególnym wydarzeniem były odwiedziny w zamieszkanym przez małą wspólnotę Inuitów mieście Iqaluit. Tak daleko nie dotarł wcześniej żaden papież.
Przeczytaj: "Papież dał nam silnego kopniaka"
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."