Niejednemu dają się we znaki letnie upały, ale nie mniej ulewne deszcze i gwałtowne burze, które powodują zniszczenia. Niszczycielska siła żywiołów to nasza codzienność.
Od 19 sierpnia br. na ekranach polskich kin zagościł film Jeana-Jacquesa Annauda pt. Notre-Dame płonie. Reżyser przedstawia wstrząsającą historię walki o ocalenie jednego z najświętszych miejsc Europy oraz bezcennych relikwii chrześcijaństwa (w skarbcu katedry jest przechowywana m.in. korona cierniowa Chrystusa), a także odwagę i wiarę ludzi w starciu z potęgą niszczycielskiego żywiołu.
Taki niszczycielski wydźwięk może mieć również postawa ludzi, do której odnosi się Jezus w niedzielnej Ewangelii: „Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!”. Ta niesprawiedliwość, która oznacza niewierność, jest wszechobecna również w naszej codzienności, nie tylko z racji na los prześladowanych i ginących w Nigerii czy na Ukrainie. Okazuje się bowiem, iż ci, którym wydaje się, że są blisko Mistrza, mogą rozmijać się z Dobrą Nowiną: udział w wielkich wydarzeniach religijnych, pielgrzymować do Ziemi Świętej, przyjmować sakramenty i na tym koniec… a gdzie w tym wszystkim miejsce na nawrócenie, zmianę myślenia, rozwój miłości.
Grozi nam przeżywanie wiary według własnych upodobań, takie „pluszowe” chrześcijaństwo, które jest lekkie, proste i przyjemnie, poszukuje wrażeń, które powodują własne zadowolenie, pozbawione „trudu miłości”, która wchodzi przez „ciasną bramę” Chrystusowego krzyża. Same praktyki religijne nie są bowiem źródłem przywilejów czy rodzajem polisy ubezpieczeniowej, które mają zastąpić osobisty wysiłek, wyrzeczenia, upokorzenia czy egoizm. Mało tego, ci, których nie spodziewamy się w niebie, bo postrzegamy ich jako mało pobożnych, niepoukładanych mogą się z czasem okazać o wiele bardziej gorliwi niż ci, którzy dziś uważają się za uprzywilejowanych z racji na dobrą znajomość Chrystusa. Pytanie tylko, czy mogą pochwalić się też osobistą „znajomością” z Chrystusem…
Ks. Janusz Mastalski rozważając, „czy zależy nam na zbawieniu?” odpowiada: „Może lepiej nie narzekać, że inni mają lepiej, są zdrowsi, mają więcej pieniędzy. Trzeba na nowo ustawić własną hierarchię wartości, odpowiedzieć na pytanie: „Co mogę zrobić ze swoim życiem, z tym, co posiadam?”. Chodzi więc o to, aby nauczyć się dzielić tym, co się ma; cieszyć się tymi, z którymi się mieszka pod jednym dachem”. I proponuje: „Może więc wystarczy uśmiech, przyjazny gest, dobre słowo”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.