"Jest wiele sposobów, by wrócić w Kościele i w Polsce do pewnego porządku w nauczaniu. Ale najlepszy to uprawianie zdrowej, głębokiej teologii" - mówił kard. Kazimierz Nycz podczas inauguracji roku akademickiego w Akademii Katolickiej w Warszawie. Wykład inauguracyjny pt. “Początek świata według kosmologii i teologii” wygłosił ks. prof. Tadeusz Pabjan (UPJPII).
Wielogłosowym śpiewem tradycyjnego hymnu do Ducha Świętego rozpoczęła się Msza święta, podczas której studenci, profesorowie, pracownicy Akademii Katolickiej w Warszawie oraz przedstawiciele świata nauki i kultury zawierzyli Bogu nowy rok akademicki.
Jak wskazał we wprowadzeniu do liturgii rektor AKW, ks. prof. Krzysztof Pawlina, Eucharystia jest centrum studiów teologicznych. Przypomniał akademicki zwyczaj przerywania cyklu zajęć na południową Mszę i podkreślił fundamentalne znaczenie Eucharystii zwłaszcza dla teologów.
Mszy w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu przewodniczył i kazanie wygłosił metropolita warszawski i Wielki Kanclerz uczelni, kard. Kazimierz Nycz. Koncelebrowali ją licznie zebrani biskupi i księża.
Metropolita warszawski witając zebranych wskazał, że ich liczna obecność świadczy o ważnym i dużym zasięgu środowiska teologicznego i naukowego Warszawy. Wyraził radość, że nie czeka się na „lepsze czasy”, ale mimo aktualnych trudów podejmowane jest to najważniejsze zadanie, jak mówił Jan Paweł II – wychowanie i ukształtowanie nowego pokolenia.
– To wielka radość, wielka odpowiedzialność, ale i bez wątpienia słodki trud. Takim słodkim trudem jest wychowanie i kształcenie młodego pokolenia - stwierdził hierarcha. Dodał, że zdobycie szerokiej wiedzy pozwala zobaczyć współczesny świat i jego rozwój w perspektywie, również teologicznej. Zdobyte kompetencje natomiast pomogą młodym w przyszłości kierować światem.
Hierarcha podkreślił jednak, że nie tylko cele naukowe są tu istotne, ale również wymiar formacyjno-etyczno-moralny: „W czyje ręce uczelnia wkłada tę ogromną wiedzę i umiejętności? Kto będzie odpowiadał za ten świat, za postęp, za troskę o przyszłość? Za służbę ludziom?”. Wskazał, że ten etyczny wymiar to nie tylko zadanie wydziałów teologicznych, ale i duszpasterstw akademickich, apelując o otwartość na tę komplementarność i wspieranie jej: „nie mówimy, by dodawać do wymiaru naukowego uczelni wymiary duchowy i religijny, bo one nie tylko coś dodają, ale są istotnym elementem kształcenia i wychowania”.
Za odczytanym podczas liturgii słowa fragmentem Listu św. Pawła do Galatów kaznodzieja zwrócił uwagę na wychowanie do wolności. „Do wolności - by człowiek umiał z niej korzystać, do wolności życia w dekalogu, ale także wychowanie do wolności ‘od’ - od tych wszystkich rzeczy warunkujących dzisiejszego człowieka - niewiedzy, internetu, uzależnień i grzechu, który zniewala” - mówił, przywołując słowa św. Pawła: „Ku wolności oswobodził nas Chrystus”.
Nawiązując do fragmentu Ewangelii, w której lud żądał od Jezusa znaku, na co Pan odpowiedział, że będzie dany tylko „znak Jonasza”, kard. Nycz powiedział: „Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały jest tym znakiem - do którego wszystko się musi sprowadzać i od którego wszystko wychodzi”.
- Od lat jesteśmy świadkami rozmaitych zapotrzebowań na cudowności, chodzenie za rozmaitymi prorokami współczesnych czasów, licznymi guru głoszącymi swoje własne wizje zamiast kerygmatu - trzeba to powiedzieć. Jest wiele sposobów, by wrócić w Kościele i w Polsce do pewnego porządku w nauczaniu. Ale najlepszy to uprawianie zdrowej, głębokiej teologii. Nie ścieżki publicystyczne a sedno, gdzie jest Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały. I taką teologię niech mają przyszli kapłani w kazaniach i katechezach - mówił metropolita warszawski, podkreślając, że nie ma lepszego lekarstwa na aktualny kryzys niż głęboka teologia.
Śpiew podczas liturgii poprowadził chór Instytutu Sztuki Sakralnej AKW.
Po Mszy i odśpiewaniu „Gaude Mater Polonia” miały miejsce dalsze uroczystości, w których oprócz studentów AKW oraz wydziałów i instytutów do niej afiliowanych udział wzięli kard. Kazimierz Nycz, nuncjusz apostolski abp Salvarore Pennacchio, biskupi z diecezji, w których funkcjonują seminaria, wydziały i instytuty afiliowane do Akademii oraz ich rektorzy lub dyrektorzy. Również klerycy i zakonnicy, wśród których oprócz jezuitów pierwszy raz pojawili się w tym roku przyjęci w struktury AKW dominikanie i karmelici.
Tradycyjnego kolorytu uroczystości nadała obecność wystrojonych w togi władz warszawskich i pozawarszawskich uczelni. Obecni byli przedstawiciele ministerstw, organizacji akademickich, samorządowych i pozarządowych.
– Społeczność akademicka każdego roku niczym okręt, który stoi u wyjścia z portu i decyduje jak i gdzie i z kim można płynąć. Świat zewnętrzny czasem bywa spokojniejszy, a czasem zaczyna burzyć się i falować, jak w tym roku. Nie minęły jeszcze cienie pandemii, a pojawiły się w pobliżu pioruny wojny, na horyzoncie ujawniają się już zapowiedzi kryzysów: energetycznego, finansowego, żywnościowego i wielu innych. Co w tej sytuacji może zrobić świat nauki? Powrócić do portu, do bezpiecznych i schematycznych wykładów? Czy też jednak próbować dokonywać kolejnych odkryć, świadomy starożytnego zawołania: „Navigare necesse est, vivere non est necesse” – mówił rektor AKW ks. prof. Krzysztof Pawlina.
Wskazał, że wśród zewnętrznych i wewnętrznych burz można zagubić poczucie misji - wkrada się erozja a nawet dekompozycja misji uczelni. „Jak sprawić, aby nauka i kultura nie przegrały z populizmem, z karierowiczostwem, z sumowaniem punktów ewaluacyjnych” - pytał.
– Esencją uczelni jest misyjność, a nieodłącznym jej elementem jest ciągłe pokonywanie przeciwności i oporu świata. „Kiedy się idzie w złym kierunku, to wszystko jedno w którym. Ale jeśli idzie się w dobrą stronę, to zawsze jest pod górę”. To jest misja uczelni. Tej świadomości nie wyczuwa się dość powszechnie. Ale życie bez natchnienia nie jest misją, jedynie egzystowaniem, administrowaniem - powiedział ks. prof. Pawlina.
Zwracając się do zebranych, wskazał: „Nie jest moim zamiarem przekładać szczegółowych rozwiązań i recept w tak wielu dziedzinach nauki, które tu dzisiaj reprezentujemy. Pragnę jako rektor Uczelni Duchowej wyrazić radość i wdzięczność, że dane jest nam uczestniczyć w tak zaszczytnej misji. Jesteśmy trochę jak owi dawni żeglarze, którzy z niewielkimi siłami ruszają na olbrzymie oceany nauki. Jednocześnie musimy naszą pasją zarazić młode pokolenie, by nie pozostali w porcie życia i nie zmarnowali swoich dni na poszukiwaniu przyjemności, ale by zbudowali nowe okręty i popłynęli dalej niż nam udało się dopłynąć. Burze trwają, ale nas to nie usprawiedliwia. Musimy płynąć”.
Uroczyście otwierając nowy rok akademicki, powiedział: „Teologii nie wystarczy studiować, słuchając wykładów i czytając książki. Dla tego typu studiów potrzeba również przestrzeni ciszy. Cisza nie jest wygodna. Można się jej poddać i pozwolić, aby nas dotykała, albo wziąć książkę, włączyć Internet, aby nie być sam na sam ze sobą. Mądrość jest miłośniczką ciszy. Mądrość zdobywa się przez poznanie siebie. Nie zdobędzie się jej wyłącznie poprzez czytanie książek. Cisza umożliwia bowiem poznanie własnego serca”.
Zauważył, że w milczeniu nie chodzi o dyscyplinowanie się: „milczenie nie jest jakimś naukowym reżimem, ale zaproszeniem do przebywania z Bogiem, który nas powołał i czeka na zbudowanie takich więzi, dzięki którym staniecie się mistrzami Niewidzialnego”.
Po radosnym odśpiewaniu “Gaudeamus igitur” głos zabrał Dyrektor Generalny MEN, Sławomir Adamiec. W imieniu ministra Czarnka podkreślił wagę Akademii Katolickiej w Warszawie nie tylko dla chrześcijan, ale przede wszystkim dla Polski. Wyraził uznanie dla działalności Akademii i podziękował za wkład w naukę polską i bogatą ofertę edukacyjną. Uhonorował również Uczelnię medalem Pomnik Historii Szucha 25, ustanowionym dla uczczenia osób i instytucji dobrze służących pro publico bono.
Prof. Piotr Wachowiak, przewodniczący konferencji rektorów warszawskich, wskazał na wysokie miejsce, jakie zajęła AKW w rankingu dotyczącym rynku pracy - jej absolwenci cieszą się dobrymi zawodami i wysokimi zarobkami. Zaznaczył, że uczelniom zależy również właśnie na tym, by absolwenci dobrze odnajdywali się na rynku pracy.
Po obrzędzie immartykulacji studentów pierwszego roku i szkoły doktorskiej oraz złożeniu ślubowań, miał miejsce wykład inauguracyjny wygłoszony przez ks. prof. Tadeusza Pabjana z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, zatytułowany “Początek świata według kosmologii i teologii”.
Filozof podkreślił na początku różnice między teologią a naukami ścisłymi, zwłaszcza w metodologii. Wskazał, że już samo pojęcie “świat” rozumiane jest tu różnie, gdyż teologia – nie opierająca się na metodzie empirycznej – pod określeniem “świat” rozumie całą rzeczywistość, tak materialną jak i duchową. Przywołał klasyczne ujęcia początku świata i kwestii czasu według Augustyna i Tomasza z Akwinu oraz omówił teologiczne konsekwencje idei wieczności Boga czy różnego podejścia do pojęcia czasu.
Wskazał, że rozwiązanie Tomasza z Akwinu jest wciąż atrakcyjne dla połączenia teologii i współczesnej kosmologii - mimo że on swoją teorię budował, uwzględniając dorobek Arystotelesa i jego wizji wieczności wszechświata.
Ks. Pabjan omówił kosmologiczne wizje powstawania wszechświata. Wskazał, że fizyka jeszcze wszystkiego tu nie opisała w sposób zadowalający - nie wiadomo np., czy “przed” Wielkim Wybuchem w jakiejkolwiek formie istniał wszechświat. Omawiając teorię Wielkiego Wybuchu podkreślił, że jest tu wciąż trochę “dziur” dla nauki i nie można ulegać pokusie “zapychania” ich Bogiem.
– Nie można utożsamić Wielkiego Wybuchu z aktem stworzenia, więc również w teologicznej interpretacji stworzenia nie można zapychać tej dziury Bogiem ze względu na nieopisanie tego przez nauki. Bo może się okazać, że przed Wielkim Wybuchem w jakiejś formie wszechświat istniał – wskazał filozof zaznaczając, że idea stworzenia jest czymś bogatszym i różnym od idei powstania czegoś w czasie, pierwszego momentu historii.
Zauważył, że niektórzy teologowie i apologeci ulegali pokusie interpretowania Wielkiego Wybuchu jako naukowego dowodu na stworzenie. Również sam Pius XII, jednak papież wycofał się z tego wyjaśnieniu mu tematu przez samego ks. Georges-Henri Lemaître, który wysunął już w latach 20. XX wieku teorię Wielkiego Wybuchu i pierwszy stosował w kosmologii fizykę kwantową. Ks. Pabjan podkreślił, że wiara religijna musi być racjonalna.
Omawiając zasadę antropiczną (szereg koicydencji w kosmologii, dzięki którym mogło zaistnieć na Ziemi życie i racjonalny człowiek) stwierdził, że nawet ona nie jest dowodem, ale stanowi ciekawy argument dla teologii. Przytaczając alternatywne teorie wysuwane przez ateistycznych badaczy (np. wielości wszechświatów) zauważył, że są “dziwaczne”, a jednak niektórzy “są w stanie uwierzyć we wszystko, byle nie uwierzyć i nie odwoływać do stwórczego działania Boga”. “Religijna wiara w Boga, który powołuje do istnienia świat, nie wydaje się mniej racjonalna niż np. naukowa wiara w to, że realnie istnieje nieskończenie wiele wszechświatów” - powiedział.
Podkreślając, że perspektywa ściśle naukowa różni się od teologicznej i metodologiczna poprawność wymaga, by nie mieszać ich, zaznaczył, że nie oznacza to, iż nauka i wiara są płaszczyznami, które się nie przecinają i nie mają punktów stycznych. “Te dwa światy są zanurzone w jednej rzeczywistości. I kosmologia i teologia mogą odnosić się do tych danych zagadnień. Problem początku wszechświata jest dobrym tematem do zobaczenia, że obie te dziedziny mogą się wzajemnie uzupełniać” - powiedział filozof dodając, że perspektywa religijna pozwala dostrzegać uczonemu sens wszechświata, a spójne połączenie perspektywy naukowej i teologicznej jest możliwe i korzystne dla każdej ze stron.
– Naszą rolą nie jest uprawianie taniej apologetyki i przekonywanie naukowców, by chcieli uznawać teologiczną perspektywę. To my na naszym podwórku powinniśmy uwzględniać dorobek nauk. By pokazać współczesnemu człowiekowi, że nie ma żadnych sprzeczności między nauką a wiarą – zakończył wykład ks. Pabjan.
Przed końcowym błogosławieństwem głos zabrał kard. Nycz, który odnosząc się do wykładu wskazał na konieczność zgłębiania przez teologów dorobku nauk, zwłaszcza filozofii przyrody. Podkreślił za kard. Ravasim, że teologia oraz nauka i kultura nie mogą się rozmijać.
Uroczystości towarzyszył kwartet smyczkowy pod dyrekcją Marii Sochoń-Błaszczyk.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.