"Niebiosa nie chcą, żeby pan Adam Małysz zakończył karierę sportowca" - przyznał prezydent Bronisław Komorowski podczas pożegnalnej imprezy najwybitniejszego polskiego skoczka narciarskiego w Zakopanem.
"Widać, że niebiosa nie chcą żeby pan zakończył karierę sportowca. My też tego nie chcemy - zwrócił się prezydent Komorowski do żegnającego się ze skokami Małysza. - Pragniemy dzisiaj panu podziękować za wszystkie piękne wzruszenia, za poczucie dumy, które wiązało się zawsze z każdym pańskim sukcesem. A było poczuciem dumy wszystkich w Polsce.
- Dlatego cała Polska żegna pana Adama Małysza wąsami. Żegnają pana także wąsy prezydenckie. Cała Polska żegna gorącym biciem wszystkich polskich serc i chciałem zapewnić pana, że tak jak dziś, w sposób mądry i piękny, Zakopane obdarzyło pana honorowym obywatelstwem, tak ma pan to obywatelstwo we wszystkich polskich sercach. Dziękujemy" - dodał.
Z powodu złych warunków atmosferycznych konkurs Skoków do Celu - Adam's Bull's Eye na Wielkiej Krokwi nadal się nie rozpoczął.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.