Turecka policja udaremniła zamach na duchownego protestanckiego. Tureckie media poinformowały 4 marca, że przed jednym z kościołów w Izmirze zatrzymała uzbrojonego mężczyznę, prawdopodobnie skrajnego ekstremistę, który zamierzał oddać strzał do duchownego.
Mężczyzna o inicjałach M.A.E. zawołał do amerykańskiego pastora Andrew Brunsona: „Wysadzimy was w powietrze” i strzelał w powietrze ślepymi nabojami, po czym sięgnął po karabin. Nie zdążył jednak oddać strzału, gdyż przeszkodzili mu w tym policjanci w cywilu, wynajęci do ochrony kościoła.
Zatrzymany niedoszły zamachowca zeznał, że chciał jedynie postraszyć Amerykanina. Według gazety „Radical”, na kilka godzin przed zamachem M.A.E. umieścił na Facebooku pogróżki wobec misjonarzy chrześcijańskich.
Po serii morderstw na chrześcijanach w Turcji w ostatnich latach władze tego kraju wzmocniły ochronę obiektów chrześcijańskich, a niektóre osoby otrzymały osobistą ochronę.
Cztery lata temu skrajni nacjonaliści tureccy w Malatya we wschodniej Anatolii zamordowali trzech misjonarzy: Niemca i dwóch chrześcijan tureckich. Dopiero przed miesiącem zatrzymano w Stambule dwóch podejrzanych, którzy mieli planować zamach na chrześcijańskich duchownych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.