Po 14 latach na scenę wraca "Chili My"

„W niedzielę skrzydła swoje weź, na wielką górę z nimi wejdź i leć!” – śpiewała z nimi cała Polska. Może zaśpiewać znowu. Po 14 latach wraca Chili My!

„Chily My... czyli kto? Czyli Jacek Wąsowski z kolegami. Zaraz, zaraz, raczej koledzy z Jackiem Wąsowskim. Muzyk grający do tej pory m.in. z Marylą Rodowicz i Kubą Sienkiewiczem, choć jest autorem większości tekstów i muzyki grupy, nie wysuwa się już na pierwszy plan. Nawet na okładce stoi sobie zamglony w tyle. A jednak słychać, że mimo tego, że jest gitarzystą, gra pierwsze skrzypce”. Albo: „To czołówka pierwszej ligi polskiego rynku muzyki tworzonej przez chrześcijan. Zespół, który zagrał już kilkaset koncertów i jest prawdziwą gwiazdą wielu festiwali, wydał właśnie swą czwartą płytę. Adam Krylik, młodziutki laureat popularnej «Szansy na sukces» udowodnił już, że czuje się na scenie jak ryba w wodzie. Największym hitem «czwórki» jest bez wątpienia „Biała koszula”. Tak pisałem między rokiem 1996 a 2009 (wówczas członkowie zespołu zawiesili działalność i po trzynastu latach działalności zagrali ostatni koncert).

Chili My powraca! W piątkowy wieczór 8 czerwca w gliwickiej Arenie zespół będzie suportem samego Hillsong United. Wielotysięczny tłum będzie miał okazję zanucić: „A jutro włożę białą koszulę, będzie to dzień inny niż wszystkie, i ulicami którymi chodziłem pójdę poprosić cię o rękę”.

 

 

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
14°C Niedziela
noc
wiecej »