Zachodnią Francję nawiedziło w piątek trzęsienie ziemi o magnitudzie 5. Było to najsilniejsze trzęsienie w tym kraju o ponad 20 lat. Hipocentrum było na głębokości 10 km - poinformowały niemieckie służby geologiczne GFZ. Epicentrum znalazło się w pół drogi między gminą Niort a miastem la Rochelle w regionie Nowa Akwitania - przekazała AFP.
Nie ma informacji o poszkodowanych, nieznaczne zniszczenia, odnotowane w departamencie Deux-Sevres, sprowadzają się do uszkodzeń asfaltu na drogach, czy zawalonych kominów domów.
Wstrząsy były odczuwalne od Rennes i Nantes w Bretanii na północnym zachodzie, przez Bordeaux w Nowej Akwitanii i Angers po Wandeę na samym południu regionu Kraj Loary.
Zakłócony został ruch pociągów w całym regionie, w tym połączenie Paryż - Bordeaux.
Jak podały media, na zachodzie Francji możliwe są w najbliższych godzinach wstrząsy wtórne o mniejszej sile.
Trzęsienia ziemi są we Francji niezwykle rzadkie. Piątkowy wstrząs był najsilniejszy od 2002 roku; niewielkie wstrząsy nawiedziły kraj w 2019 i 2021 roku.
Francuskie media cytują niektóre wpisy internautów na Twitterze: "To dziwne! Naczynia trzęsły się w kredensie..."; "kamienica trzęsła się jakby tuż nad nią przeleciał samolot"; "sądziłem, że pod moim domem przejeżdża metro - to dziwne wrażenie na szóstym piętrze".
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.