Zdaniem Ministerstwa Zdrowia nie ma sensu ani potrzeby, by pacjenci przewlekle chorzy musieli przy wypisywaniu recepty na leki, które biorą, przechodzić ponowne badania - mówił w czwartek w Sejmie wiceminister MZ Jakub Szulc.
Wiceminister odpowiadał na pytanie posła PSL Aleksandra Soplińskiego, dotyczącego sytuacji, która miała miejsce w marcu. Na skutek kontroli NFZ część jednostek regionalnych Funduszu wydała zalecenia, by nie wystawiać recept bez przebadania pacjenta.
Sopliński zwrócił przy tym uwagę, że jest to duże utrudnienie dla osób przewlekle chorych i ich rodzin, tym bardziej, że w ich przypadku chodzi o kontynuację leczenia.
Szulc podkreślił, że zdaniem ministerstwa nie ma potrzeby, by osoby przewlekle chore, biorące określone leki, często od dłuższego czasu, musiały przy wypisywaniu kolejnej recepty przechodzić pełne badania. Zaznaczył, że tuż po pojawieniu się informacji, że część placówek po zaleceniach NFZ tego wymaga, minister zdrowia Ewa Kopacz spotkała się z prezesem NFZ i ustalono, że takie pełne badania podczas wizyty nie będą konieczne.
Dodał również, że zdaniem resortu nic nie stoi na przeszkodzie, by przy kontynuacji leczenia i umawianiu się na wizyty w celu wypisania recepty wykorzystywano takie udogodnienia jak np. internet. Zaznaczył jednak, że dane osób, które chcą uzyskać receptę na dany lek, muszą być weryfikowane, tak by nie dochodziło do ewentualnych wyłudzeń.
Ze stron internetowych oddziałów NFZ (m.in. mazowieckiego) usunięto komunikaty, w których przypominano, że lekarze przed wypisaniem recepty muszą przebadać pacjenta. Taki obowiązek nakłada na nich m.in. ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.
Jednak w praktyce w wielu przypadkach lekarze pierwszego kontaktu wypisują recepty bez badania pacjentów przewlekle chorych, którzy są pod ich opieką. Dotyczy to np. nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, chorób alergicznych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.