Połowa sierpnia to okazja do obserwowania na niebie roju Perseidów, które co roku przecinają ziemską orbitę.
Dawniej wierzono, że dostrzeżenie na niebie spadającej gwiazdy sprawia, że spełni się wypowiedziane życzenie. Dziś wiemy, że "spadające gwiazdy", któe czasami widzimy na niebie po pierwsze nie spełniają życzeń, a po drugie w rzezywistości nie są gwiazdami, ale meteorytami i pyłem kosmicznym, który przecianjąc ziemską atmosferę rozpala się i emituje światło. I chociaż pył ten nie ziści naszych pragnień, to w pewnym sensie jest to dla nas widok szczęśliwy (dzięki spaleniu w ziemskiej atmosferze na głowę nie spada nam deszcz kamieni), a z drugiej możemy obserwować na nocnym niebie niesamowity spektakl.
Największe szanse na jego obejrzenie mamy w połowie sierpnia, gdy ziemską orbitę przecina rój Perseidów. Robi to regularnie, co roku, a to czy zjawisko będzie widoczne zależy od kilku czynników. Pierwszym z nich jest oczywiście pogoda - do obserwacji potrzebne jest niebo nie zasłonięte chmurami. Drugim z ważnych - obserwacja nieba w miejscu nie "zanieczyszczonym" sztucznym światłem, czyli najlepiej daleko od miasta i wszelkich form sztucznego oświetlenia.
Czym właściwie są Perseidy? To rój meteorów, jeden z najbardziej spektakularnych z punktu widzenia obserwacji nocnego nieba. Czasami jest też nazywany "łzami św. Wawrzyńca", którego wspomnienie w kalendarzu wspomina się również na początku sierpnia. Rój Perseidów przecina ziemską orbitę regularnie, co roku, między 17 a 24 sierpnia, a kulminacja przypada zwykle około 10-15 sierpnia. Pierwsze znane obserwacje roju miały miejsce już około 2 tys. lat temu.
Jakie jest pochodzenie Perseidów? To pył związany z kometą Swifta-Tuttle’a. Gdy kometa zbliża się do Słońca, jej lodowe jądro paruje. W efekcie uwalniają się liczne odłamki i mnóstwo pyłu, który regularnie, co roku wpada w ziemską atmosferę. Samą kometę znacznie trudniej zaobserwować, gdyż na okrążenie Słońca potrzebuje 133 lata.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.