Z rodziną, w domu lub na łonie natury - w ten sposób spędzą Święta Wielkanocne politycy, z którymi rozmawiała PAP. Jak mówią, będzie to czas na odpoczynek przed zbliżającą się kampanią wyborczą, na dzielenie się jajkiem i inne przysmaki - m.in. z warzywa z grilla.
Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) już wyjechał z rodziną na Mazury. "Z całą rodziną - czyli z żoną, córką, z mężem córki i ze śliczną Zosieńką małą jesteśmy razem na Mazurach" - powiedział PAP. Jak dodał, z całą rodziną dużo spacerują i jeżdżą na rowerach. "To właściwie tyle, bo na pływanie jest za wcześnie" - zaznaczył.
Pytany o tradycje wielkanocne podkreślił, że gdy rodzina spędza święta w domu, są robione pisanki. "Ale w tym roku wyjechaliśmy, postanowiliśmy trochę odpocząć. Natomiast będziemy się oczywiście dzielić jajkiem w Wielką Niedzielę" - zapewnił.
Wicemarszałek zaznaczył, że święta będą dla niego także czasem odpoczynku od polityki. "Ostatnio bardzo dużo jeździłem służbowo, bez przerwy miałem wyjazdy polityczne, ktoś na te sondaże musi pracować" - stwierdził Niesiołowski. Jak dodał, "kilka dni przerwy potraktuje całkowicie relaksowo".
Także wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska spędzi święta na Mazurach. "To jest środek lasu, więc absolutne wyciszenie" - zaznaczyła. Jak dodała, "szczęśliwie" tam gdzie jedzie, jest tylko jeden kanał telewizyjny i nie ma telewizji informacyjnej, "od której politycy są uzależnieni w zasadzie".
"Zrobię sobie warzywnego grilla, pewnie tak trochę mało świątecznie, ale będą też pewnie jajka - chociaż nie na grillu. Żeby był ten charakter świąt" - powiedziała Piekarska.
Jak podkreśliła, święta to dla niej przede wszystkim czas dla rodziny, dla syna. "W tej chwili ja już przygotowuję kampanię, dużo jeżdżę po Polsce, więc rzeczywiście on ma małe szanse, by mieć mamę na co dzień" - zaznaczyła.
Również przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski spędzi święta z rodziną, blisko natury. "Mieszkam w lesie, przyjedzie sporo rodziny, więc zrobimy sobie spacerek" - powiedział.
Poseł PSL podkreślił, że dla niego ważny jest wymiar religijny nadchodzących świąt. "To jest bardzo radosne święto w dziejach Kościoła katolickiego, więc jak wszystkie rodziny, tak i moja będzie obchodziła ten wymiar religijny" - powiedział.
Jak dodał, on sam pisanek nie maluje, "bo się na tym nie zna i nie jest utalentowany". "Ale córka, dzieci na pewno będą malować" - zapewnił.
Bardzo tradycyjnie, z najbliższymi i na spotkaniach "w różnych konfiguracjach rodzinnych" spędzi Święta Wielkanocne poseł PiS Jarosław Zieliński. "Te święta są nazywane w mojej rodzinie świętami rocznymi. A roczne święta są głównie dwa - Boże Narodzenie i Wielkanoc" - powiedział PAP poseł.
"Oczywiście staramy się razem z synem, który ma 13 lat i żoną przygotować święconkę i razem pójść do kościoła, by poświęcić tradycyjny koszyczek" - podkreślił. Dodał także, że jego żona stara się zachować obyczaj malowania pisanek. "Staramy się to robić, ja w ostatnich latach nie zdążam niestety już" - mówił Zieliński.
Tradycyjnie w domu z rodziną święta spędzi także wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz. "Faktem jest, że to jest taki ostatni oddech i wytchnienie przed kampanią. Najbliższe miesiące raczej będą bardzo intensywne dla nas" - zaznaczył.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.