Załoga Tu-154M dwa razy została wprowadzona w błąd w sprawie pogody w Smoleńsku: przed wylotem, kiedy dostała prognozę lepszą, niż była w rzeczywistości, i po wylocie, kiedy nie dostała fatalnej, pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik podaje, że kpt. Arkadiusz Protasiuk nie otrzymał ani prognozy, która mówiła o podstawie chmur 60 m, czyli poniżej minimum do lądowania, ani tej która pojawiła się 21 minut przed katastrofą, a została przekazana służbom operacyjnym na Okęciu wraz z informacją o warunkach na lotniskach zapasowych. Utknęła u starszego synoptyka służby Wojskowej.
Kto za to odpowiada? - Wojskowa prokuratura i komisja min. Millera badają tę sprawę, powiedział "GW" rzecznik dowództwa sił powietrznych i nie podał żadnych szczegółów.
Piloci z 36. specpułku zgodnie twierdzą, że technicznie istniała możliwość połączenia się z Polski z tupolewem albo przez radiostację, albo satelitę. Niestety, nikt tego nie zrobił.
Armia izraelska przekazała, że oddano strzały ostrzegawcze do osób zbliżających się do żołnierzy.
Ojciec Święty podkreślił, że Pięćdziesiątnica odnawia Kościół i świat.
Władze regionów znowu powiadomiły w niedzielę rano o zabitych i rannych.
W niedzielę miłośnicy książki mogą spotkać się m.in. z Grahamem Mastertonem i Vincentem V.Severskim.
Uroczystość wręczenia odznaczenia odbędzie się we wtorek 10 czerwca.