Ratownicy TOPR zakończyli akcję poszukiwawczą w rejonie Buli pod Rysami, gdzie zeszła lawina, i nie znaleźli poszkodowanych. "Był to fałszywy alarm" - powiedział PAP dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
"Fałszywy alarm. Turysta, który uruchomił lawinę, nie doznawszy obrażeń zszedł z gór samodzielnie i pojechał do domu. Po usłyszeniu komunikatu radiowego o wyprawie ratunkowej zadzwonił do TOPR i wyjaśnił sytuację" - poinformował dyżurny TOPR Piotr Konopka.
Turystę w rejonie lawiny widział pracownik schroniska i to on zaalarmował TOPR o możliwych poszkodowanych w tym rejonie.
"Akcja poszukiwawcza jest zakończona" - powiedział PAP dyżurny.
W Tatrach w piątek obowiązuje 2. stopień zagrożenia lawinowego. TPN wydał ostrzeżenie przed trudnymi warunkami turystycznymi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.