Iga Świątek po raz trzeci z rzędu wygrała turniej WTA w Dausze. W finale liderka światowego rankingu tenisistek pokonała rozstawioną z numerem trzecim Jelenę Rybakinę z Kazachstanu 7:6 (10-8), 6:2. To jej pierwszy tytuł w tym roku, a 18. w karierze.
Tenisistka z Raszyna została pierwszą w historii, która wygrała istniejącą od 2001 roku imprezę w stolicy Kataru trzykrotnie; cztery inne zawodniczki mogą pochwalić się dwoma triumfami.
W Dausze 22-letnia Świątek jest niepokonana od trzech lat, była też najlepsza w edycjach 2022 i 2023.
W tegorocznej nie straciła żadnego seta, choć niewiele brakowało, żeby tak się stało w sobotnim finale. Pierwsza partia trwała aż półtorej godziny. Rybakina prowadziła już 4:1, ale Polka zdołała odwrócić losy seta.
Właśnie przy swoim wysokim prowadzeniu reprezentantka Kazachstanu, w trakcie serwowania, zraniła się... rakietą w nogę. Poprosiła o przerwę medyczną, w tym czasie opatrzono jej ranę i urodzona w Moskwie 24-letnia zawodniczka wróciła na kort.
Być może ta sytuacja wybiła ją z nieco rytmu, ponieważ straciła inicjatywę na korcie i przegrała cztery kolejne gemy (do stanu 4:5). Później zdołała jednak "wrócić" do meczu, prowadziła nawet 6:5 i serwowała, ale ostatecznie o wyniku pierwszej partii musiał rozstrzygnąć tie-break.
Był bardzo zacięty. Przy stanie 6-4 Świątek nie wykorzystała dwóch setboli. Później, przy 7-6, taką szansę miała Rybakina, ale też nie dała rady. Ostatecznie, przy swojej czwartej piłce setowej, dokonała tego wyżej notowana tenisistka.
W drugim secie emocji było już mniej, choć na początku reprezentantka Kazachstanu postraszyła młodszą rywalkę. Rybakina prowadziła 1:0, a w drugim gemie miała dwie szanse na przełamanie serwisu Świątek. Polka wyszła jednak obronną ręką, a od stanu 3:2 wygrała wszystkie gemy.
Cały pojedynek trwał dwie godziny i 20 minut. W odniesieniu zwycięstwo nie przeszkodził Świątek fakt, że miała mniej asów serwisowych od rywalki (2-3) i więcej podwójnych błędów (4-2). Polka umiała jednak zachować zimną krew w decydujących momentach, czego nie można powiedzieć o przeciwniczce.
"Brawo Iga, ciężki mecz i piękny turniej" - napisał na X (dawnym Twitterze) minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, dołączając flagę Polski i serce.
To był pierwszy w tym roku turniej rangi WTA 1000. Świątek miała sporcie wsparcie z trybun. Nie brakowało biało-czerwonych flag, a na koniec ceremonii dekoracji zademonstrowano efektowny pokaz ogni sztucznych.
"Czuję się tu jak w domu, czuję tu fajną energię. Nie myślałam o tym, że trzy razy z rzędu wygrałam, choć słyszałam o tym. Nieco się stresowałam na początku turnieju, ale mój team potrafił mnie ukierunkować na te najważniejsze sprawy" - przyznała Świątek podczas dekoracji.
Przy okazji przeprosiła bliskich, że nie odzywała się przez dziewięć dni, lecz, jak przyznała, to był intensywny czas. "Obiecuję, że dziś nadrobię" - dodała.
Świątek została pierwszą od 2015 roku tenisistką, która trzykrotnie z rzędu zwyciężyła w tych samych zawodach. Amerykanka Serena Williams była najlepsza w Miami w latach 2013-15.
Polka wygrała w Dausze już 12 kolejnych spotkań, a dodatkowo w dwóch przypadkach rywalki oddały mecze walkowerem, jak piątkowy półfinał Czeszka Karolina Pliskova.
To była jej piąta konfrontacja z Rybakiną i drugie zwycięstwo. Polka wygrała pierwszą, w 2021 roku w Ostrawie, a później trzy razy górą była reprezentantka Kazachstanu - wszystkie te pojedynki odbyły się w ubiegłym roku.
Dzięki triumfowi w Dausze Świątek zyskała 530 punktów w rankingu WTA (przed rokiem impreza miała niższą rangę) i zarobiła ponad 520 tys. USD.
Polka powiększyła do 1395 pkt przewagę nad drugą w klasyfikacji tenisistek Białorusinką Aryną Sabalenką, której w Dausze zabrakło. Z kolei Rybakina pozostanie na czwartym miejscu listy światowej.
Teraz rywalizacja przenosi się na turniej identycznej rangi do Dubaju, gdzie w 1. rundzie Świątek również ma wolny los. Oprócz niej wystąpią dwie inne Polki - Magda Linette i Magdalena Fręch, która przebiła się skutecznie przez eliminacje.
Wynik finału:
Iga Świątek (Polska, 1) - Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) 7:6 (10-8), 6:2.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.