To co nazywa się eutanazją, jest zabójstwem, choć nie wygląda tak jak na tym wyreżyserowanym zdjęciu
To co nazywa się eutanazją, jest zabójstwem, choć nie wygląda tak jak na tym wyreżyserowanym zdjęciu
fot. istockphoto

Nie dajmy go zabić

Brak komentarzy: 0

Joanna Bątkiewicz-Brożek

GN 22/2011

publikacja 01.06.2011 15:00

To co nazywa się eutanazją, jest zabójstwem, choć nie wygląda tak jak na tym wyreżyserowanym zdjęciu Jak długo można go męczyć? – pyta matka Krzysztofa i wnosi o eutanazję syna. Sytuację tę wykorzystują media i lewica, by rozpętać debatę o „godnej” śmierci.

Krzysztof Jackiewicz od 26 lat żyje – jak twierdzi jego matka – w stanie wegetatywnym. Przypomnijmy, kiedy miał 16 lat, zapadł na odrę. Powikłania po chorobie spowodowały powolne niszczenie mózgu. Chory jest unieruchomiony, choć daje znaki życia. Cierpi: jęczy, zaciska ręce, poci się z bólu. Opiekująca się nim Barbara Jackiewicz dwukrotnie wnosi do sądu o pozwolenie na eutanazję dziecka. Ciekawe, przecież sprawa z góry jest przegrana: polskie prawo, podobnie jak w wielu krajach Europy, eutanazję zrównuje z zabójstwem i surowo karze. Pani Barbara w programie „Teraz my” w 2009 r. mówi, że jeśli trzeba, wstrzyknęłaby zastrzyk śmierci synowi, by ukrócić jego cierpienie. Po 24 latach samotnego – jak twierdzi wówczas – opiekowania się synem, poddaje się. Musi być to akt niekontrolowanej desperacji. Na pomoc zgłasza się toruńska fundacja „Światło”. Krzysztofa przewożą do ich ośrodka. Ale po krótkim czasie matka zabiera go do innej placówki pod Warszawą, by był bliżej niej. Potwierdza to jedynie tezę, że dziecko kocha. Dlaczego teraz ponownie chce jego śmierci?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 5 |
Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super

Autopromocja

Reklama

Reklama