Amerykański prom kosmiczny Endeavour wylądował w środę w Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego na Florydzie kończąc swój ostatni lot w kosmos, po którym zostanie wycofany z eksploatacji i przekazany do muzeum.
Wahadłowiec wrócił z 16-dniowej misji zaopatrzeniowej na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), gdzie dostarczył wart 2 mld dolarów spektrometr do badania promieniowania kosmicznego oraz cały kontener części zapasowych.
Załoga promu czterokrotnie wyszła w przestrzeń kosmiczną kończąc budowę amerykańskiej części ISS. Cała ISS warta jest 100 mld dolarów, a w realizację tego projektu zaangażowanych jest od 1998 roku 16 państw.
Dowódca sześcioosobowej załogi Endeavoura o godz. 8.35 czasu polskiego łagodnie posadził na pasie startowym ważący 100 ton wahadłowiec, kończąc jego 25. i ostatni lot.
W pobliżu, na wyrzutni stał już prom Atlantis, którego amerykańska agencja kosmiczna NASA przygotowuje do ostatniej misji, rozpoczynającej się 8 lipca.
Misja Endeavoura była przedostatnią w ramach amerykańskiego programu lotów promów kosmicznych. Loty wahadłowców ostatecznie zakończy misja Atlantisa przewidziana na przyszły miesiąc.
Jak pisze Reuters NASA rezygnuje ze swojej floty promów kosmicznych z powodu wysokich kosztów ich utrzymania. NASA chce również uwolnić fundusze na prowadzenie nowych programów, w tym lotów na Księżyc i Marsa. Astronauci przez co najmniej cztery lata będą teraz latali na ISS rosyjskimi statkami kosmicznymi. (PAP)
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"