Reklama

Liczymy na debatę o zakazie aborcji

Będziemy robić wszystko, by ten projekt nie został odrzucony. Wrzucenie go od razu do kosza oznaczałoby postawę skrajnie antydemokratyczną – mówi o projekcie ustawy całkowicie zakazującej przerywania ciąży poseł Jan Dziedziczak (PiS).

Reklama

Poseł Jan Dziedziczak (PiS) jest przewodniczącym parlamentarnego zespołu na rzecz ochrony życia, który powstał w ub. tygodniu m.in. by poprzeć obywatelski projekt ustawy całkowicie zakazującej przerywania ciąży. Pierwsze czytanie projektu odbędzie się 28 czerwca w Sejmie.

KAI: W ub. tygodniu powstał parlamentarny zespół na rzecz ochrony życia. Dlaczego dopiero teraz, na pięć miesięcy przed upływem kadencji?

Jan Dziedziczak: Termin jest absolutnie nieprzypadkowy. Jest związany ze złożeniem w Sejmie obywatelskiego projektu ustawy chroniącej życie, pod którym podpisało się 600 tys. polskich obywateli. Zależy nam na tym, by w przededniu rozpoczęcia przez Sejm prac nad tym projektem przygotować wśród parlamentarzystów dobry grunt w celu jego poparcia.

Cieszy mnie, że do zespołu zdecydowali się przystąpić parlamentarzyści z różnych partii politycznych, by wspólnie pracować m.in. nad tym, by życie było w Polsce chronione. Ochrona życia ludzkiego nie jest przypisana do programu takiej czy innej partii. Każdy parlamentarzysta-katolik powinien taką inicjatywę poprzeć.

Podjęcie kwestii ochrony życia w okresie przedwyborczym zwykle jest odczytywane jako gra polityczna.

– Nie obawiam się tego. Wiadomo, że zwykle przed wyborami politycy przekonują, by głosować na ich partię. Na tym polega agitacja wyborcza. Tymczasem w naszym zespole są posłowie PiS, PO i PJN, więc nie chodzi nam o przekonywanie do poparcia jednej z partii.

Jakie są realne szanse, by projekt nie został odrzucony w pierwszym czytaniu i by skierowano go do prac w komisji?

– Nie możemy dopuścić do tego, by poparcie 600 tys. osób poszło na marne. Odrzucenie w pierwszym czytaniu będzie oznaczało postawę: „drodzy obywatele, nie interesuje mnie to, co przygotowaliście, nie czytam nawet tego projektu, od razu wrzucam go do kosza”. To postawa skrajnie antydemokratyczna. Będziemy robić wszystko, aby projekt trafił do komisji i by można było nad nim dyskutować – nawet jeśli chodziłoby o jakieś poprawki - ale nie odrzucać go od razu.

Za projektem zagłosuje oczywiście wszystkich 64 członków zespołu, ale to za mało...

–  Każdy z parlamentarzystów ma za zadanie przekonywać do projektu koleżanki i kolegów z własnego klubu. To świetna droga do tego, by skłonić do poparcia jak najwięcej posłów. Ale trudno mi zaglądać w serca parlamentarzystów. Nie wiem, jak w głosowaniu zachowa się dana partia.


Rozmawiał Łukasz Kasper

***


Parlamentarny zespół na rzecz ochrony życia powstał w ub. tygodniu. Tworzy go 64 parlamentarzystów z PiS, PO i PJN. Być może dołączą do niego politycy z PSL. Posłowie chcą m.in. propagować społeczne nauczanie Kościoła w sferze ochrony życia oraz promować inicjatywy legislacyjne, które będą zmierzały do zwiększenia prawnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Chcą w tym celu organizować konferencje, wystawy, pokazy filmów oraz spotkania z ekspertami. Przewodniczącym zespołu jest Jan Dziedziczak (PiS), zastępcą Jacek Żalek (PO), a sekretarzem Artur Górski (PiS).

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
5°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama