Klub SLD zamierza we wtorek w pobliżu Sejmu, ale już poza jego terenem, pokazać wystawę na temat aborcji. Ma być prezentowana do czwartku. To ta sama wystawa, na której organizację w hallu sejmowym nie zgodził się marszałek Grzegorz Schetyna.
Wystawa ma być poświęcona społecznym skutkom obowiązujących w Polsce przepisów antyaborcyjnych.
Jej prezentacja w Sejmie miała być połączona z pokazem filmu na ten temat pt. "Podziemne państwo kobiet". Schetyna nie wyraził jednak na to zgody, powołując się na ustalenia z posiedzenia Konwentu Seniorów. "Propozycja, aby do czasu wyborów parlamentarnych nie organizować na terenie Sejmu wystaw, które niosą ze sobą treści polityczne, a przy tym mogą być wykorzystywane w trakcie kampanii wyborczej - została przez Konwent przyjęta ze zrozumieniem i akceptacją" - napisał wówczas marszałek w odpowiedzi na wniosek Sojuszu.
W rozmowie z dziennikarzami tłumaczył, że ta decyzja "to nie jest cenzura, tylko racjonalność".
Dlatego klub SLD wraz z innymi organizacjami lewicowymi zdecydował się na pokazanie wystawy poza budynkiem Sejmu, w pobliżu pomnika Polskiego Państwa Podziemnego. "To już nie jest teren sejmowy, to jest teren miasta i mamy nadzieję, że nikt nam tego nie będzie utrudniał" - powiedział PAP rzecznik Sojuszu Tomasz Kalita. "Wystawa pokazuje, w jakich warunkach kobiety są zmuszane do tego, by przerywać ciążę" - dodał.
Jak zaznaczył Kalita, skoro nie pozwolono na pokazanie wystawy w Sejmie, który jest miejscem na wyrażanie różnych poglądów, "to przyszedł czas, by wyrażać je na ulicy".
Ochronę wystawy ma zapewnić prywatna firma ochroniarska.
W czwartek po południu w Sejmie planowane jest pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.