W niedzielę zarząd krajowy PO ma wprowadzać ostatnie poprawki na listach wyborczych Platformy. Do rozstrzygnięcia pozostały m.in. miejsca Krzysztofa Tyszkiewicza, Łukasza Gibały czy Lidii Staroń, a także byłych polityków PJN: Joanny Kluzik-Rostkowskiej, Jacka Tomczaka i Jana Libickiego.
W czwartek do późnego wieczora zarząd krajowy nanosił poprawki na listy w 20 okręgach - w województwach dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubelskim, lubuskim, łódzkim, małopolskim i mazowieckim.
W niedzielę zarząd będzie zatwierdzał pozostałe listy - ma zdecydować m.in. o miejscu na liście byłej przewodniczącej PJN Joanny Kluzik-Rostkowskiej - zaproponowano jej "jedynkę" w Rybniku, ale część śląskiej PO oprotestowuje tę decyzję. Przeciwny startowi Kluzik-Rostkowskiej z "jedynki" w Rybniku jest m.in. wiceszef śląskiej Platformy, starosta rybnicki Damian Mrowiec, który zarzuca Kluzik-Rostkowskiej, że "z dziecinną łatwością" zmienia polityczne barwy. Zanim Kluzik-Rostkowska zdecydowała się związać z PO, listę w Rybniku miał otwierać poseł Platformy Marek Krząkała.
Władze PO nie rozstrzygnęły jeszcze ostatecznie, z jakiej listy wystartują inni byli politycy PJN - Jacek Tomczak i Jan Filip Libicki. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami Tomczak miałby znaleźć się na siódmym miejscu w Poznaniu, a Libicki wystartować do Senatu w jednym z okręgów podpoznańskich. Obaj politycy w ciągu najbliższych tygodni mają zostać przyjęci do klubu parlamentarnego PO (jest w nim już Kluzik-Rostkowska).
W czwartek zarząd pozostawił "do wyjaśnienia" sprawę Krzysztofa Tyszkiewicza (rzecznika klubu PO, którego mazowiecka PO umieściła dopiero na siedemnastym miejscu listy warszawskiej) oraz krakowskiego posła Łukasza Gibały, który nie znalazł się na liście PO w tym mieście. Decyzje w tej sprawie ma podjąć szef PO, premier Donald Tusk - informują źródła PAP w zarządzie.
W niedzielę władze PO mają też rozstrzygnąć o miejscu na liście w Olsztynie Lidii Staroń (region przyznał jej ósme, posłanka jest niezadowolona), posłów Tadeusza Naguszewskiego i Adama Żylińskiego w Elblągu (7. i 8. miejsce) oraz posła Michała Marcinkiewicza (szósta pozycja na liście w Szczecinie). Z kolei na liście w Białymstoku zabrakło miejsca m.in. dla posła Jacka Żalka, który sam co prawda odwoływać się nie zamierza, ale - jak mówi - "koledzy już zapowiedzieli, że się o niego upomną".
W czwartek zarząd zdecydował m.in, że Dariusz Rosati wystartuje z nr 2 w okręgu podwarszawskim, o awansie Antoniego Mężydły na miejsce trzecie w Toruniu. Zarząd postanowił także, iż Magdalena Gąsior-Marek pozostanie na jedynce w Lublinie, a Joanna Mucha wystartuje z tej samej listy z nr 2. Na trzecie miejsce (z piątego) awansował wiceszef regionu lubelskiego Włodzimierz Karpiński. Jak podkreślają źródła PAP, podczas zaplanowanego na niedzielę posiedzenia zarządu spór o Muchę może rozgorzeć znowu. Gasior-Marek uznawana jest za człowieka Cezarego Grabarczyka, a Mucha - Grzegorza Schetyny - informują rozmówcy PAP w zarządzie.
Wiceszef sejmowej komisji gospodarki Andrzej Czerwiński otrzymał - decyzją zarządu krajowego - pierwsze miejsce na liście w Nowym Sączu (region umieścił go na miejscu drugim, po interwencji zarządu krajowego Czerwiński zamienił się miejscami z Andrzejem Gut-Mostowym).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.