Południowokoreańskie Pyeongchang w dniach 9-25 lutego 2018 roku zorganizuje zimowe igrzyska olimpijskie. W tym przypadku sprawdziło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Poprzednio nieznacznie przegrało z kandydaturami Vancouver i Soczi.
"Kiedy staraliśmy się o organizację igrzysk w 2010 i 2014 roku członkom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) przedstawialiśmy plany i makiety. Tym razem mogli obejrzeć zbudowane obiekty" - powiedział przewodniczący komitetu organizacyjnego Yang-ho Cho.
Azjatycka oferta musiała zrobić wrażenie na członkach MKOl, którzy w środę w Durbanie już w pierwszej rundzie zdecydowali o jej zycięstwie.
Siedem z 13 sportowych aren jest już praktycznie gotowych. Wszystkie oddalone są od siebie o najwyżej 30 minut jazdy. W 2017 roku do użytku ma zostać oddana szybka kolej, która połączy Pyeongchang z położonym 180 km na wschód Seulem. Kibice ze stolicy dotrą na zawody w mniej niż godzinę. Całkowity budżet, w tym infrastruktury transportowej, szacuje się na astronomiczna kwotę 7,83 miliarda dolarów.
O igrzyska w 2018 roku walczyły również niemieckie Monachium i francuskie Annecy. Koreańczycy mieli świadomość, że ich region nie cieszy się wśród narciarzy taką sławą, jak europejskie kurorty, dlatego akcentowali swój olbrzymi potencjał i przedstawiali się jako "brama do rosnącego rynku azjatyckiego". "Nowe horyzonty" - tak brzmiało oficjalne hasło kandydatury Pyeongchang.
"W regionie mieszka 650 milionów młodych ludzi, wśród których popularność sportów zimowych systematycznie rośnie. Organizacja igrzysk byłaby kolejnym silnym bodźcem" - podkreślił Cho.
Regularne postępy robią sportowcy z Korei Płd. W Vancouver zdobyli 14 medali (po sześć złotych i srebrnych oraz dwa brązowe). Po raz pierwszy w historii triumfowali w dyscyplinach innych niż zdominowany przez nich short track.
Na najwyższym stopniu podium stanęła m.in. łyżwiarka figurowa Yu-Na Kim. 20-letnia solistka była t ambasadorką Pyeongchang i w środę rano przedstawiła członkom MKOl ostateczną prezentację tego miasta.
Południowokoreańska kandydatura, generalnie uważana była za bardzo dobrą, ale miała i wady. Obawy budziła m.in. kwestia bezpieczeństwa, a konkretnie trudne sąsiedztwo. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak w obliczu igrzysk zachowa się północnokoreański reżim. Graniczne incydenty w tym rejonie nie są niczym niezwykłym.
Do tej pory na kontynencie azjatyckim zimowe igrzyska odbywały się dwukrotnie, za każdym razem w Japonii - w 1974 roku w Sapporo i w 1998 w Nagano. Koreańczycy organizowali za to letnią olimpiadę - w 1988 roku w Seulu.
<PRE> Kandydatura Pyeongchang:
Hasło: "Nowe Horyzonty"
Ludność: 51 mln w Korei Południowej, 1,5 mln w prowincji Gangwon, 45 tys. w Pyeongchang i 230 tys. w partnerskim mieście Gangneung
Budżet: 7,83 mld dolarów
Miejscowości: Pyeongchang i Gangneung (konkurencje lodowe)
Areny: z wymaganych 13, pięć jest gotowych, a dwie wymagają modernizacji
Wioski olimpijskie: dwie (w Pyeongchang i Gangneung), 80 procent obiektów oddalonych o mniej niż 10 minut drogi, 20 procent osiągalne w 30 minut
Transport: szybka linia kolejowa oraz autostrady do Seulu
Ceny biletów (1,6 mln wejściówek): ceremonia otwarcia 300-1000 USD, zwykłe zawody 30-150 USD, wyjątkowo popularne 100-300 USD
Poparcie dla organizacji igrzysk: 92 procent w Pyeongchang, w prowincji Gangwon i całym kraju po 87.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"