Co jogging ma wspólnego z Biblią? Całkiem sporo – przynajmniej zdaniem Margot Käßmann, byłej biskupki i przewodniczącej Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech.
„Rheinische Post” w tekście „Sposób bardzo szybkiego pielgrzymowania” donosi o wywiadzie, jakiego Käßmann udzieliła Frankowi Hofmannowi. Tekst rozmowy został opublikowany w wydanej niedawno książce Hofmanna „Marathon zu Gott”.
Margot Käßmann stwierdza, że codzienne bieganie, to nie tylko aktywność fizyczna, ale także duchowa. Jej zdaniem jogging również może być swego rodzaju pielgrzymowaniem.
- Odpowiedni rytm, krok, sposób oddychania - wszystko to pomaga w osiągnięciu wewnętrznej wolności i doświadczeniu duchowego przeżycia. Warto także podczas codziennych biegów rozważać wybrany biblijny wers, lub oddawać się namysłowi nad którąś z biblijnych historii - radzi Käßmann, która sama jest aktywną propagatorką uprawiania biegów.
Dla byłej biskupki swoistym mottem stały się pochodzące z Listu do Hebrajczyków (12, 1-3) słowa: “w cierpliwości biegnijmy do wyznaczonego nam boju, patrząc na Jezusa, sprawcę i dokonawcę wiary” (cytat za przekładem ks. Jakuba Wujka).
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.