Na czas kandydowania w wyborach prezydenckich nie zamierzam przerwać pełnienia funkcji marszałka Sejmu - oświadczył w czwartek Szymon Hołownia. Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
Hołownia ogłosił w środę na spotkaniu z mieszkańcami w Jędrzejowie (woj. świętokrzyskie), że będzie kandydował w wyborach prezydenckich w 2025 r. W czwartek w Sejmie był pytany przez dziennikarzy o jego dalsze pełnienie funkcji marszałka Sejmu w związku z kampanią wyborczą.
"Nie zamierzam przerwać pełnienia funkcji marszałka Sejmu. Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku i z nikim na nic innego się nie umawiałem" - powiedział Hołownia.
Przypomniał, że zgodnie z wymaganiem premiera Donalda Tuska urlop lub rezygnacja z pełnienia funkcji rządowej dotyczyć ma jedynie ministrów. "Taki był komunikat, który wysłał do nas premier Tusk" - stwierdził.
"Chcę robić też to wszystko, co robię dla Polski w tym miejscu, w którym robię, bo uważam, że to jest też potężna odpowiedzialność, która na mnie ciąży. Kiedy np. prezydent ubiega się o drugą kadencję, to nie rezygnuje z funkcji prezydenta" - mówił. Przypomniał też, że w przeszłości byli marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu, którzy nie przerywając sprawowania swojej funkcji, kandydowali na urząd prezydenta Polski. "Jeżeli będą rzeczy, które będą w mojej pracy nie do pogodzenia, to oczywiście będę brał urlop normalnie jak każdy - na dzień, dwa, na tydzień, na ile będzie potrzeba" - dodał.
Hołownia był pytany, czy w związku z tym jego aktywności jako marszałka Sejmu nie będzie można uznać jako aktywności kandydata w kampanii prezydenckiej. Odpowiedział, że można tak samo, jak każdą aktywność posła czy innego polityka w czasie trwania kadencji można uznać za kampanię wyborczą przed następnymi wyborami.
"Nie mogę przestać pełnić funkcji też oficjalnych związanych z prezydencją i nie zamierzam tego robić, bo uważam, że tu się mogę jeszcze Polsce przydać i pokazywać jak moglibyśmy współpracować" - mówił.
Przypomniał też, że zgodnie z umową koalicyjną za rok urząd marszałka Sejmu będzie pełnił jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty. "Chyba, że w międzyczasie wydarzą się jakieś okoliczności, których dziś nie możemy przewidzieć, ale tych okoliczności dzisiaj na horyzoncie nie widzę" - zapewnił.
Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Andrzej Duda kończy urzędowanie w sierpniu 2025 r.
Od redakcji Wiara.pl
Niemożliwe. Teraz już nic w tym zdrożnego, że aktywność marszałka sejmu czy innego polityka może być elementem kampanii wyborczej? Już nie? No proszę.
AM.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".