„Mój związek z katolicyzmem sięga czasów dzieciństwa i ciągle pozostaje uczuciem ogarniającym mnie całego” – napisał w 1863 roku 51-letni Franciszek Liszt, którego mija 200. rocznica urodzin i 125. rocznica śmierci.
Ekscentryczny, wypełniony licznymi aferami styl życia i zamiłowanie do luksusu geniusza muzyki powodowały, że jego współczesnym trudno było uwierzyć w powagę religijnych zainteresowań kompozytora.
Franciszek Liszt urodził się 22 października 1811 roku w wówczas węgierskiej wsi Raiding, obecnie w Austrii w diecezji Eisenstadt, a zmarł 31 lipca 1886 roku w Bayreuth w Bawarii i tam został pochowany.
Wielki pianista i kompozytor, często określany jako „gwiazda pop” wśród XIX-wiecznych kompozytorów, prowadził niezwykle barwne życie pełne „przygód z kobietami”. Pozwalał się oklaskiwać, czuł się jak prawdziwa „gwiazda” na scenach, z drugiej natomiast strony przejawiał wielkie zainteresowanie problematyką religijną i duchową. Przez pewien czas mieszkał w jednym z rzymskich klasztorów, a w 1865 roku z rąk papieża Piusa IX otrzymał niższe święcenia kapłańskie.
Franciszek Liszt był jedynym synem Adama Lista (tak brzmiało pierwotnie nazwisko kompozytora), utalentowanego muzycznie urzędnika administracji dóbr książąt Esterhazych i Marii Anny, córki piekarza z Krems. Jako młody wiolonczelista Adam List grał w letniej orkiestrze Esterhazych pod batutą Josepha Haydna. W 1808 roku został przeniesiony z Eisenstadt do Raiding – wsi, która w tamtych czasach należała do Królestwa Węgierskiego. Według rodzinnej legendy, o tym, że urodzi syna, który będzie wielkim człowiekiem ciężarnej matce Annie List „oznajmiła Cyganka” w 1811 roku.
Ojciec wcześnie odkrył nadzwyczajny talent muzyczny syna, starał się też - podobnie jak ojciec Mozarta - prezentować małego Franciszka na salonach muzycznych. Już jesienią 1820 roku 9-letni geniusz wystąpił po raz pierwszy na publicznych koncertach w Sopron i Bratysławie. We wrześniu 1823 roku Franciszek wyjechał wraz z ojcem po raz pierwszy na koncerty do Paryża, gdzie „Petit Litz” zrobił furorę. Adam List przykładał też wagę do katolickiego wychowania syna.
W domu Listów mówiło się po niemiecku. Języka węgierskiego kompozytor nauczył się w późniejszych latach. Ale od 1820 roku cała rodzina zaczęła się uczyć francuskiego i ten język stał się najważniejszym w życiu kompozytora. Ułatwiło to jego „życie salonowe” zwłaszcza w Paryżu, gdzie – jak wspominają biografowie – miejscowe damy były oczarowane nie tylko muzycznym talentem i ekscentrycznym zachowaniem Liszta. „Podczas jego koncertów mdlały jedna za drugą. Liszt oddziaływał tak silnie, jak chyba dopiero o wiele później Elvis Presley czy Beatlesi” - zauważa muzykolog Quirinnus C. Greiwe.
W aspekcie religijnym w bogatej biografii Franciszka Liszta na szczególną uwagę zasługują dwa momenty: śmierć jego wówczas 50-letniego ojca we francuskim Boulogne-sur-Mer 28 sierpnia 1827 roku. W tym czasie Liszt wycofał się z sal koncertowych i zajął się nauczaniem gry na fortepianie oraz kompozycji. Natomiast nieszczęśliwa miłość do córki francuskiego ministra spraw wewnętrznych spowodowała, że 17-letni kompozytor zagłębił się w lekturze dzieł religijnych i filozoficznych. W tym czasie nawiązał kontakty z Victorem Hugo, Honore Balzakiem i Heinrichem Heine.
Wielki wpływ na Liszta miał ks. Felicite de Lamennais, którego książkę „Paroles d'un croyant” (Słowa wierzącego) pochłonął jednym tchem. Wtedy też rozważał, aby zostać księdzem i napisał esej „o przyszłej muzyce kościelnej”.
Ks. Lamennais starał się łączyć katolicyzm z francuskim Oświeceniem i będąc pod silnym wpływem Rousseau był rzecznikiem demokracji i republiki, domagał się wolności wyznania i prasy, a także rozdziału Kościoła i państwa. Jego poglądy spowodowały wrogie nastawienie do niego duchowieństwa, co ostatecznie doprowadziło do potępienia jego pism w 1834 roku przez papieża Grzegorza XVI.
Po latach spędzonych w Szwajcarii, we Włoszech i wreszcie w Weimarze, Liszt wraz ze swoją wieloletnią przyjaciółką – Polką (z domu Iwanowską), Karoliną zu Sayn-Wittgenstein, wyjechał do Rzymu. Gdy Karolina uzyskała od Watykanu unieważnienie swego pierwszego małżeństwa, do mającego się odbyć w 50. rocznicę urodzin kompozytora, 22 października 1861 roku ślubu z Lisztem w rzymskim kościele San Carlo al Corso w Rzymie ostatecznie nie doszło. Liszt wdał się w kolejne afery miłosne.
Od tego czasu aż do 1870 roku mieszkał w Rzymie, gdzie prowadził – jak sam to określał – „życie dwóch dusz”: świeckie i monastyczne. Podjął też na nowo próbę, ostatecznie nieudaną, reformy muzyki kościelnej. Latem 1863 roku osiadł w klasztorze Madonna del Rosario na wzgórzu Monte Mario w Rzymie, gdzie też odwiedził go papież Pius IX. Mieszkał też w Watykanie i w klasztorze św. Franciszki Rzymianki na Forum Romanum. W 1865 roku z rąk Piusa IX niższe święcenia kapłańskie bez obowiązku zachowania celibatu. Odtąd nosił tonsurę, koloratkę i kazał zwracać się do siebie „ojcze”.
Nie potrafił jednak całkowicie odciąć się od dotychczasowego życia. Wkrótce wyjechał z kolejnymi koncertami i mieszkał na przemian w Rzymie, Budapeszcie i Weimarze.
Dorobek muzyki Liszta inspirowanej religią jest wielki. Obok 65 dzieł takich jak msze, oratoria i psalmy, komponował on też utwory fortepianowe, jak „Harmonies poetiques et religieuses”, czy „Psalme instrumental” na fortepian i orkiestrę oraz nawiązujące do śpiewów gregoriańskich „De profundis”.
Wybitnym jego dziełem jest m.in. „Missa solemnis” skomponowana w 1856 roku z okazji konsekracji bazyliki w Gran na Węgrzech. Dzieło to, obok Mszy Antona Brucknera, jest zaliczane do najwybitniejszych w muzyce kościelnej XIX wieku. Szeroko znana jest także skomponowana w latach 1866-1867 Węgierska Msza Koronacyjna, w której Liszt umieścił melodie w stylu rapsodii węgierskich. W tym czasie skomponował również oratoria „Legenda o św. Elżbiecie” i „Chrystus”, a także rzadko dziś wykonywane „Requiem”.
Tematem późnych dzieł Liszta, niemal wyłącznie o charakterze sakralnym, jest często śmierć i życie wieczne. Ciężko chory Liszt zmarł 31 lipca 1886 roku w drodze na organizowany przez swoją córkę Cosimę Wagner (drugą żonę Ryszarda Wagnera) festiwal muzyczny w Bayreuth. Tam też został pochowany 3 sierpnia, a podczas Mszy św. żałobnej na organach grał Anton Bruckner.
W niewielkiej wiosce Raiding urodził się również emerytowany biskup Eisenstadt Paul Iby. Jak wspominał w rozmowie z austriacką agencją „Kathpress”, jego dom rodzinny stał naprzeciwko domu, w którym urodził się Liszt. Obaj zostali ochrzczeni w tym samym kościele, o czym wspominają pamiątkowe tablice.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.