Ponad 10 milionów Afrykańczyków jest zagrożonych głodem. Najgorzej jest w Somalii
Światowy program żywnościowy zamierza uruchomić most powietrzny, którym będzie dostarczana pomoc dla głodujących. Operacja będzie trudna i niebezpieczna. Na chwilę obecną jest to jedyna możliwość dostarczenia pomocy. Minister Spraw Zagranicznych Somalii zwraca uwagę, że ponad 3,5 miliona ludzi w jego kraju jest zagrożonych śmiercią głodową.
Tymczasem większą część Somalii kontrolują islamiści. Zabraniają oni Narodom Zjednoczonym wkroczyć z pomocą humanitarną na zajmowane przez nich tereny. Al-Shabab, który ma powiązania z Alkaidą, oskarża ONZ, że tak naprawdę chce wkroczyć na kontrolowane przez islamistów tereny z przyczyn politycznych.
Josette Sheeran, dyrektor wykonawczy Światowego Porgramu Żywnościowego zdecydowanie zaprzecza tego rodzaju insynuacjom. Zwraca uwagę, że tu nie ma miejsce na politykę. Francuski minister rolnictwa Bruno Le Mair twierdzi, że jeśli nie uda się uchronić przed głodem milionów Afrykańczyków, będzie to skandal stulecia.
Głód w Rogu Afryki wywołała największa od 60 lat susza. Komentatorzy winą za zaistniałą sytuację obarczają również nieudolność rządów, które nie zatroszczyły się o wsparcie dla rolnictwa i nawodnienie zagrożonych terenów. Obecnie za zagrożonych klęską głodu w tym regionie uznaje się 10 milionów ludzi. Najwięcej w Somalii, ale nie tylko. W niebezpieczeństwie są również mieszkańcy Etiopii, Kenii i Republiki Dżibuti.
„Nie potrafię pogodzić się z tym, że we współczesnym świecie ludzie umierają z powodu braku pożywienia – pisze na swoim blogu Janina Ochojska”.
„Nie ma czasu do stracenia. Nie pozwólmy, żeby klęska głodu rozszerzyła się na kolejne grupy ludzi. Wierzę w to, że możemy ocalić życie wielu ludzi jeżeli nam pomożecie. Najważniejsze jest teraz, abyśmy się zmobilizowali i okazali solidarność z mieszkańcami Afryki Wschodniej” – apeluje. Podkreśla, że obecna klęska głodu w Afryce może mieć podobne skutki do tej sprzed 19 lat, jeśli natychmiast świat nie zareaguje.
Polska Akcja Humanitarna uruchomiła akcję pomocy dla zagrożonych terenów. Organizacja chce dostarczyć pomoc Somalii i Etiopii. W najbliższym czasie do Afryki wyjedzie koordynator ds. pomocy Rafał Hechmann. PAH zamierza dystrybuować żywność – co jest w tym momencie najbardziej pilne. Chce też zatroszczyć się o uruchomienie programów, które pomogą lokalnej ludności samodzielnie produkować żywność i zadbać o wodę.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.