15 osób rannych, w tym dwie ciężko, to bilans porannego wybuchu bomby przed kościołem katolickim obrządku syryjskiego w Kirkuku na północy Iraku. Uszkodzeniu uległa świątynia i pobliskie domy. Kościół został zamknięty.
Jak poinformowała agencja AFP, chodzi o wiernych mieszkających w budynku kościelnym a także osoby zamieszkujące w pobliżu świątyni. Wśród rannych ofiar zamachu jest m.in. ks. Imad Yalda i troje dzieci. Funkcjonariuszom udało się znaleźć drugi samochód pułapkę i zneutralizować znajdujące się w nim materiały wybuchowe. Auto stało przy parafii anglikańskiej.
Tylko w 2010 roku w Iraku zginało 92 chrześcijan i 47 zostało rannych. Liczba zamordowanych wyznawców Chrystusa w tym kraju jest największa od ostatnich kilku lat. Wielu innych w obawie o utratę życia uciekło z rodzinnych miast. Od 2003 do 2010 r. zginęło w Iraku 822 wyznawców Chrystusa. Spośród nich 622 zostało zabitych wprost ze względu na przynależność do mniejszości chrześcijańskiej.
W Iraku przed amerykańską inwazją w 2003 r. żyło ponad milion chrześcijan. Obecnie według różnych statystyk jest ich od 200 do 500 tys. Wspólnota obrządku syryjskiego w całym kraju liczy około 50 tys. wiernych.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.