Wśród polskich świętych i błogosławionych warto szukać nie tylko orędowników w niebie, ale także wzorów zaufania Bogu. Chodzi zwłaszcza o „dobrowolne, pokorne, niezachwiane, ożywione wiarą, oczekiwanie przychylności Boga” (ks. Ignacy Różycki).
W bardzo prozaicznych okolicznościach przyszła mi na myśl postać bł. Michała Sopoćki (1888-1975), znanego Apostoła Bożego miłosierdzia. Ktoś w poświęconym mu tekście przesunął datę beatyfikacji o kilkadziesiąt lat do przodu. Można i tak. W każdym razie składa się również jubileuszowo – 15 lutego minęła 50. rocznica jego śmierci. Abp Tadeusz Wojda zauważył, iż „za pośrednictwem s. Faustyny Jezus przekazał ten dar całej ludzkości, a ks. Michałowi zlecił, aby o tym darze mówił aż po krańce świata. To zalecenie stało się dla niego misją jego życia. Sam żył miłosierdziem i je propagował, pisał o nim rozważania i medytacje, głosił je w swoich homiliach i kazaniach, zgłębiał miłosierdzie obecne w Bożych dziełach, nade wszystko zaś starał się ukazywać miłosierdzie w misji Jezusa Chrystusa” (Homilia, Białystok, 28.09.2018). W ten sposób przybliżył postać skromnego kapłana, niestrudzonego orędownika miłosierdzia Bożego, które prowadziło go szlakiem zaufania do osobistej świętości.
Ks. Sopoćko wskazywał, że gwarancją dobrego i szczęśliwego życia jest zaufanie Bogu. Jako przykład postawy ufności podawał biblijnego Dawida. Ten młody pasterz, przystępując do walki z potężnym Goliatem od samego początku występował w nierównym pojedynku. Wydawało się na pierwszy rzut oka, że to szalony pomysł, bo po ludzku Dawid nie miał żadnych szans na wygraną ze znacznie mocniejszym przeciwnikiem. A jednak chłopak zwyciężył, ponieważ całą swą ufność pokładał w Bogu, a nie w swoich siłach. Ufność zakłada zatem postawienie Boga na pierwszym miejscu, bo bez Niego nic nie można uczynić. Człowiek ufający Bogu wie, że kiedy ludzkie siły i możliwości są ograniczone, skończone wtedy Boża moc i dobroć kieruje go ku nieskończoności.
Echem takiej postawy są słowa zapisane przez św. Faustynę, której kierownikiem duchowym i spowiednikiem był w czasie pobytu w Wilnie ks. Sopoćko. W „Dzienniczku” znajdujemy taki zapis: „Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo Moim pragnieniem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca” (Dz. 1578). Błogosławiony Apostoł miłosierdzia przestrzegał, ażeby widzenie własnych braków i słabości nie zniechęcało nikogo do ufności. Wręcz przeciwnie: świadomość popełnianych grzechów powinna mobilizować do szukania większego oparcia w Jezusie w ich usuwaniu w sakramencie pokuty.
Na koniec, rada bł. Michała Sopocki: „Gdy tedy mamy do spełnienia coś wielkiego i trudnego, zwracajmy się z ufnością do miłosierdzia Bożego, jak owa niewiasta chora, która się dotknęła szat Jezusa i poczuła się zdrowa (por. Mk 5,25-34)”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tak uważa prezydent Słowacji, uważa prezydent Słowacji, Peter Pellegrini.
W internecie pojawiło się wiele amatorskich nagrań tego zjawiska.
"Będziemy słuchać. (...) Częścią mojej misji jest słuchanie.
Pogrzeb ks. Grzegorza odbędzie się w najbliższy czwartek i piątek.
Dzięki polskim badaczom można zobaczyć komórki oka, które właśnie coś widzą