Frank staniał po środowej interwencji Szwajcarskiego Banku Narodowego - po godz. 11.30 kosztował 3,62 zł wobec 3,74 zł po godz. 9. Bank w komunikacie stwierdził, że umocnienie franka pogorszyło perspektywy gospodarki Szwajcarii i zapowiedział obronę kursu tej waluty.
Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) nie będzie tolerował umacniającego się franka i będzie podejmował działania osłabiające walutę - poinformował w środę SNB w komunikacie. Według SNB frank jest "ogromnie przewartościowany", co pogarsza perspektywy szwajcarskiej gospodarki.
Podano też, że bank uważnie obserwuje rynek walutowy "i jest gotów podjąć kolejne działania zapobiegające umacnianiu się franka szwajcarskiego, jeśli będzie to niezbędne".
SNB oznajmił, że będzie się starał utrzymać trzymiesięczną stopę LIBOR jak najbliżej zera.
Po ogłoszeniu komunikatu frank szybko osłabił się o ok. 10 groszy do złotego.
"Szwajcarzy zirytowali się umacniającym się frankiem" - powiedział Marek Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ. "Euforyczne zakupy franka zostały przerwane przez komunikat szwajcarskiego baku centralnego. Podjęte działania mają szansę powodzenia, bo do tej pory na rynku wszyscy byli przekonani, że Szwajcaria nic nie zamierza z tym zrobić" - dodał.
Rogalski zwraca uwagę, że jednym z pierwszych posunięć SNB było zawężenie docelowego przedziału 3-miesięcznej stopy LIBOR z obecnych 0,00-0,75 proc. do 0,00-0,25 proc.
Także w opinii analityków domu maklerskiego X-Trade Brokers bank Szwajcarii wydał zdecydowany komunikat i wprowadza szereg istotnych zmian w polityce, a wszystkie mają na celu osłabienie franka.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.