Producent oprogramowania z Colorado wprowadził na rynek program komputerowy do „zarządzania płodnością”. FertileView służy do gromadzenia i przetwarzania informacji o kobiecym cyklu. Informuje o czasie owulacji oraz dniach płodnych.
- Nie wszyscy korzystający z antykoncepcji są z tego powodu szczęśliwi. Po prostu myślą, że nie mają innego wyjścia. A mają, tylko o tym nie wiedzą - mówi Tim Boh, właściciel firmy produkującej FertileView. Dodaje, że program daje ludziom natychmiastową informację o nich samych, angażuje w obserwacje mężczyzn i w ten sposób służy wzmocnieniu więzi małżeńskich.
To komputerowe narzędzie może służyć zarówno małżeństwom, które nie planują poczęcia, jak i tym, które mają z tym problemy. Jeśli to potrzebne, może ono być także pomocne dla lekarza.
- Jesteśmy w stanie nauczyć stosowania naszej metody w 45-50 minut - mówi Boh.
Wyjaśnia, że algorytm używany do FertileView był przetestowany przez użytkowników.
- Obserwowaliśmy, jak podeszli do tego mężczyźni - dodał. Okazało się, że praca z tym programem i obserwacja cyklu żony dawała im dużą frajdę. - Większość z nich nie miała pojęcia, jak działa organizm kobiety - przyznał Boh.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.