Co najmniej 15 osób zginęło w podwójnym samobójczym zamachu bombowym, do którego doszło w środę w pobliżu budynków rządowych w Kwecie na południowym-zachodzie Pakistanu - podała policja.
Zamach wymierzony był w wysokiego rangą urzędnika odpowiedzialnego za bezpieczeństwo.
Jeden z napastników wysadził się w powietrze w samochodzie wyładowanym materiałami wybuchowymi znajdującym się w pobliżu pojazdu należącego do zastępcy dowódcy paramilitarnych oddziałów straży granicznej. Drugi zamachowiec wszedł do jego domu i dopiero tam zdetonował ładunki. Wśród zabitych są ochroniarze. Eksplozja zniszczyła ściany domu i uszkodziła pobliskie biura.
Na razie nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za atak, jednak jak podkreśla Reuters, podobne zamachy są zazwyczaj dziełem talibskich bojowników powiązanych z Al-Kaidą. W prowincji Beludżystan, którego Kweta jest stolicą, od lat działalność prowadzą również rebelianci domagający się szerszej autonomii regionu i udziału w zyskach z wydobycia ropy i innych zasobów naturalnych.(PAP)
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.