Polska jest największym producentem pieczarek w Europie, ale jemy ich mniej niż Niemcy, Brytyjczycy czy Francuzi. Producentów w popularyzowaniu tego grzyba na polskich stołach wspiera kampania "Ja, pieczarka".
Trwająca od marca 2011 roku kampania adresowana jest do konsumentów indywidualnych oraz restauratorów, dietetyków, magazynów kulinarnych i szkół gastronomicznych. We wtorek w Poznaniu przedstawiono założenia drugiej, jesiennej odsłony tego przedsięwzięcia.
Pieczarki promowane będą poprzez reklamę outdoorową, w prasie kulinarnej i poprzez portale społecznościowe. W ramach kampanii powstała książka poświęcona pieczarce z przepisami m.in. mistrza sztuki kulinarnej Kurta Schellera.
Jak powiedział we wtorek na konferencji prasowej prezes Stowarzyszenia Branży Grzybów Uprawnych (SBGU) Krystian Szudyga, Polska jest głównym producentem i eksporterem pieczarek w Europie; z naszego kraju pochodzi ok. 26 proc. produkowanych w UE pieczarek.
"Polska pieczarka jest znana z tego, że posiada wyższą zawartość suchej masy, co jest bardzo istotne w kuchni. W przypadku pieczarek z innych krajów, po ich pokrojeniu i wrzuceniu na patelnię pozostaje po nich tylko aromatyczna para. W pieczarkach z Polski jest większa ilość cennych substancji tj. sole mineralne, antyutleniacze i witaminy" - powiedział.
Z danych stowarzyszenia wynika, że w 2009 roku produkcja pieczarek wynosiła ok. 235 tys. ton. W tym roku produkcja powinna wynieść ok. 250 tys. ton.
Statystycznie jemy mniej pieczarek niż inni Europejczycy. Z danych stowarzyszenia wynika, że w 2009 roku przeciętny Polak zjadł ok. 1,8 kg pieczarek, podczas gdy np. w Hiszpanii - 3,5 kg, w Wielkiej Brytanii 2,9 kg, we Francji 2,1 kg.
Jak powiedziała Grażyna Biegańska, wiceprezes SBGU, trwająca w tym roku kampania ma spopularyzować pieczarki na polskich stołach.
"Do tej pory pieczarki kojarzyły się naszym odbiorcom z grzybem stanowiącym dodatek do dań. Bardzo mało znana w Polsce jest pieczarka brunatna, a jest jeszcze bardziej aromatyczna niż pieczarka biała" - powiedziała.
Twarzą kampanii jest m.in. Kurt Scheller. Jak stwierdził, pieczarki w polskiej kuchni stopniowo zyskują na popularności.
"Obecnie jest już lepiej, ale były czasy, gdy pieczarka nie była lubiana i kucharze ich nie używali. Tymczasem można je stosować praktycznie wszędzie: do apetizerów, sosów, zup, choć nie do deserów. W Szwajcarii wykorzystujemy je np. do cielęciny, w Polsce częściej stosowana jest do zup " - powiedział.
Projekt popularyzacji pieczarek jest w 80 proc. współfinansowany ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw, w pozostałej części ze środków prywatnych, pochodzących od producentów pieczarek. Budżet kampanii to 1,4 mln zł.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".