Reklama

Krótka historia (nie)głosowania marszałka S.

Paweł Jakub Sławuski był przewodniczącym jednej z wrocławskich obwodowych komisji wyborczych. W dniu niedzielnych wyborów miało być tak, jak w innych komisjach. Było inaczej.

Reklama

8.10.2011 telefon. − Dzień dobry, czy Pan jest przewodniczącym komisji?

− Jestem. Słucham.

− Proszę Pana jutro, tj. 9.10.2011 w Pana komisji zagłosuje Pan Marszałek Grzegorz S., w związku z tym przeprowadzimy działania operacyjne, których skutkiem będzie zabezpieczenie miejsca głosowania Pana Marszałka. Jutro o godzinie 6:00 do lokalu przybędzie ekipa antyterrorystyczna składająca się z saperów pirotechników, oficerów BORu oraz policjantów. Proszę udostępnić im lokal w celu sprawdzenia lokalu. Panowie ci pozostaną w lokalu do czasu oddania głosu przez Pana Marszałka.

−  Dobrze (chciałem powiedzieć – Tak jest!!! ale się powstrzymałem).

Oczywiście w dniu wyborów tj. 9.10.2011 o godzinie 6:00 pojawiła się cała ekipa. Przeszukali lokal, a nawet lokale (po sąsiedzku był drugi lokal wyborczy). Sprawdzili wszystko, co tylko można było obejrzeć. Śmietniki, szafki – zaglądnęli nawet pod ławki ;). Obejrzeli budynek w najbliższej okolicy.... i czekali. Najpierw czekali w komplecie – „cywilni”, pirotechnicy, przybyli też mundurowi policjanci... Potem pirotechnicy zniknęli – nie wiem może około 10:00. „Cywilni” czekali dalej. Pan Marszałek o 11:00 nie zagłosował – pomimo że taka była niepisana tradycja, ale obstawa czekała dalej.... Około godziny 18:00 chyba mieli już dość. Bardzo zdenerwowani panowie napadli na Panią wiceprzewodniczącą z pretensjami. Byli bardzo niegrzeczni (szczególnie jeden z tych Panów) Okazało się że Pan Marszałek wykreślił się z listy głosujących – i to jakiś czas temu. I obstawa – wszyscy Ci ludzie, którzy tak troszczyli się o to, żeby Pana Marszałka nikt w jego dzielnicy nie wysadził w powietrze, czekali na darmo!!! Jak to możliwe? Dlaczego nikt z komisji o tym tych biednych Panów nie poinformował? Przecież komisja nie powinna nic innego robić, tylko martwić się tym że szanowny Pan Marszałek Grzegorz S. jednak nie zagłosuje.

O co tu chodzi pytam? Czy nasze służby już tak nisko upadły, że bez pomocy obywateli nic nie potrafią zrobić porządnie?

Myślę sobie o tym przypadku i przychodzą mi do głowy różne skojarzenia. Ciekawe, ilu pracowników naszych służb czekało pod Smoleńskiem? – ale to szczegół... a może oni po prostu nie wiedzieli, że Pan Prezydent tam będzie lądował...

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
wiecej »

Reklama