• Anna
    27.03.2014 12:58
    A jaka była dola naszych prawosławnych braci pod panowanie tatarsko muzułmańskim? Może katolicka gazeta zajęłaby się pisaniem prawdy o życiu i śmierci chrześcijan w islamskich rajach? Kiedy to nastąpi?
  • MARIUSZ
    01.04.2014 08:02
    Krym dostał się pod panowanie Tatarskie dopiero w XIII wieku. Wcześniej należał do Rusi. To właśnie na Krymie w 988 roku wielki książę kijowski Chersonez przyjął chrzest z rąk cesarza bizantyjskiego. I kto tu uprawia propagandę panie redaktorze?
    • M.R.
      26.04.2014 17:02
      Proszę Pana, jak sam Pan zauważył, na Krymie KSIĄŻĘ KIJOWSKI (nie moskiewski), przyjął chrzest. O Moskwie nikt wtedy nie słyszał, a Kijów był integralną częścią Rzeczypospolitej do 1772 r., a i później granica przebiegała przez następne 20 lat kilka kilometrów obok Kijowa. Księstwo Moskiewskie był przez cały ten czas malutkim państewkiem, otoczonym z jednej strony przez ziemie Rzeczypospolitej (wcześniej Księstwa Litewskiego), z drugiej przez chanaty mongolskie. Dopiero zaanektowanie przez Rosję 800 tys. km2 ziem Rzeczypospolitej (z dzisiejszego punktu widzenia patrząc - praktycznie dobrowolne, uchwałą sejmową, bez wystrzału, bo te tam jakieś drobne ruchawki, były niczym wobec następnych wojen), pozwoliło Rosji na podbój ziem sąsiednich i Syberii oraz zajęcie Alaski, co trwało cały wiek XIX. Zresztą samo księstwo moskiewskie było mongolskim chanatem, a książę moskiewski pełnił w nim rolę wezyra. Więc proszę nie kłamać i bzdur nie opowiadać. Przyjmując Pana metodologię, pierwszym państwem rosyjskim (bo prawosławnym, choć wtedy nikt o prawosławiu nie słyszał), była Bułgaria! Ideologia świętej Rusi, to czasy Zofii Paleolog, i Iwana Groźnego, więc prawie 500 lat później! Jak można tak bredzić?

      Natomiast ja mam do Pana Redaktora inny zarzut. Obawiam się, że to być może poprawność polityczna spowodowała gładkie prześliźnięcie się po aneksji Krymu jako skutku V wojny rosyjsko - tureckiej. Rosja nie dość, że zajęła Krym z pogwałceniem ustaleń traktatu pokojowego, to później dalej prowokowała Turcję, co skutkowało wybuchem wojny 1787 - 1892. I tu jest ISTOTNY MOMENT, ponieważ do tej wojny pchały Turcję Prusy - podpisując z Turcją sojusz militarny, którego celem było dopomożenie Turcji w walce z Rosją. Oczywiście nie trzeba dodawać, że Prusy ani myślały się wywiązać ze swoich zobowiązań i nie udzieliły Turcji pomocy, natomiast do wojny po stronie Rosyjskiej włączyła się Austria. Rosjanie w swoim podboju wyrzynali Turków w pień, kobiety i dzieci. Taki sam traktat w tym samym czasie Prusy podpisały z Rzeczypospolitą, co walnie przyczyniło się do prowokacyjnego dla Rosji uchwalenia Konstytucji 3-go Maja i przekonało carycę do kolejnego rozbioru. Oczywiście Prusy ANI MYŚLAŁY O WYWIĄZANIU SIĘ ZE ZOBOWIĄZAŃ SOJUSZNICZYCH, ICH CELEM BYŁO NAKŁONIENIE ROSJI DO KOLEJNEGO ROZBIORU, A NIE NAPRAWA RZECZYPOSPOLITEJ. W efekcie po rozgromieniu Turcji, przy walnym udziale Austrii, Rosja przerzuciła swoje wojska na teren Rzeczypospolitej i dokończyła jej agonii. W kilka lat później wojny napoleońskie zupełnie zmieniły mapę Europy. Można przypuszczać, że dotrwanie do tego czasu stosunkowo wielkiego państwa polskiego dałoby mu zupełnie inne perspektywy istnienia w kolejnym wieku.
      Warto nadmienić, że gdyby nie kilkakrotna interwencja tak wtedy i w kolejnych wojnach (aż do 1878 r.) Wielkiej Brytanii, Rosja zajęłaby Konstantynopol, który byłby miastem rosyjskim, tak jak stała się nim Warszawa. Podczas kolejnej przegranej wojny krymskiej w połowie XIX w. Rosja na chwilę Krym utraciła, a morze Czarne pozostało otwarte dla wszystkich państw, nie stając się akwenem wewnętrznym Rosji, o co cały czas zabiegała. Ta przegrana Rosji na Krymie stała się katalizatorem zamieszek w Królestwie Polskim, które doprowadziły ostatecznie do wybuchu postania styczniowego. Wszędzie tam walczyli, po obu stronach zresztą Polacy, w tym prawdopodobnie otruty przez Rosjan Mickiewicz.
      • M.R.
        26.04.2014 19:55
        Korekta literówki: wojna turecko - rosyjska wojny 1787 - 1792 (ta wojna trwała prawie 5 lat, a nie 105).
    • M.R.
      26.04.2014 17:58
      A tak jeszcze na marginesie prostowania pomniejszych bredni:
      Chersonez nie mógł przyjąć chrztu, bo to nie człowiek, tylko miejscowość na Krymie, ściślej starożytny Chersonez Taurydzki, od którego nazwę wziął półwysep, z rosyjska Korsuń, obecnie w granicach Sewastopola. I do końca nie rozstrzygnięto, czy chrzest Włodzimierza kijowskiego, świętego Kościoła katolickiego (i ortodoksyjnego)odbył się w Chersonezie, czy w Kijowie. Oczywiste jest też, że nie udzielił cesarz Bazyli II Bułgarobójca, tylko raczej patriarcha, lub jego przedstawiciel. Cesarz tylko wydał za Włodzimierza swoją siostrę Annę, czego warunkiem był chrzest. To chrześcijaństwo, które przyjął Włodzimierz, był zresztą znacznie bardziej podobne do katolickiego, niż do ortodoksyjnego.
      Wg niekwestionowanej tradycji chrześcijaństwo zaniósł na Krym do Chersonezu i do Kijowa apostoł Andrzej, a później papież Klemens I, który w Chersonezie poniósł śmierć męczeńską.
      To czy Krym należał do Greków, do Bizancjum, do Kijowa, czy do Turcji (a pominąłem całe mrowie narodów, i plemion, które władały Krymem), jest bez znaczenia. Tatarzy dotarli tam ok VI w. i przez następne 300 lat był on terenem walk o władzę na tronie bizantyjskim, walk toczonych przy udziale Tatarów. W chwili chrztu Rusi Kijowskiej, Krym był świeżym nabytkiem Włodzimierza, a od 1240 r. plemion tatarskich. Rosja, zgodnie z tym co napisał Red. Grajewski, to ostatnie 230 lat (z małymi przerwami).
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
wiecej »