Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Chcesz w nich zabić osobowość, a ludzie z zabitą osobowością to społeczeństwo. W przypowieści o Wieży Babel społeczeństwo chciało wspólnie dotrzeć do Boga, wszyscy mieli taki sam cel, niczym się nie różnili, pracowali wspólnie by go osiągnąć. Jaki był tego finał – Bóg powiedział NIE, jako społeczeństwo nie dotrzecie do mnie. Do Boga dotrzemy indywidualnie, za pomocą drabiny Jakubowej, a nie po schodach budowanych przez wytresowane społeczeństwo.
Nolda, bardzo dziękuję za podzielenie się swymi spostrzeżeniami. Dały mi wiele do myślenia.
Pozdrawiam
Ciekawe. To znaczy ciekawy przypadek polemiki z własnymi wyobrażeniami na temat poglądów innych. Pisze Pani (czy Pan, nie wiem), że chcę innych tresować, by byli tacy, jak ja zostałem zaprogramowany. A tak naprawdę jedynym postulatem, jaki wobec młodych w swoim tekście wysuwam jest to, by byli samodzielni. Czy domaganie się, by mając 30 lat nie byli jak dzieci i nie myśleli, że nic nie zależy od nich, a wszystko od innych, to tresura? W którym inymm miejscu, w jakiej innej sprawie chcę, by inni byli tacy, jak moje wobec nich oczekiwania? Czy cokolwiek takiego napisałem? Proszę pokazać w którym miejscu...
Wręcz odwrotnie: właśnie napisałem, że społeczeństwu pomysły młodych i zapał młodych są potrzebne. No to gdzie tu tresura? W tym, że odnoszę się tu do oczywistego faktu, ze żyją w społeczeństwie? No przecież żyjemy w społeczeństwie. Mieszka Pani na odludzi, sama uprawia ziemię, chodzi na polowania itd itp? Przeczy temu choćby fakt, że korzysta Pani z internetu...
No, chyba że dla Pani atrybutem tej indywidowalności jest to, ze się Pani przyziemnymi sprawami utrzymania samej siebie nie zajmuje, a uważa, że to do niczego nie potrzebne. W takim razie pisząc o potrzebie samodzielności młodych faktycznie narzucam Pani swoje widzenie spraw...
No i jeszcze jedno, już na marginesie. W tym jaki człowiek jest istotną rolę odgrywają ludzkie wybory. To nie jest tak, że jestem bezrozumnym produktem swojej epoki, że zostałem ukształtowany przez innych. Dokonałem w życiu wielu wyborów i w niejednej sprawie poszedłem pod prąd tego, co mi serwowano. Jeśli myśli Pani, ze jest pierwszą osobą w świecie, która myśli samodzielnie, a wszyscy przed Panią to istoty bezrozumne, które poszły jak barany za tym co im proponowano, to moge pogratulować dobrego mniemania o sobie, ale niczego więcej. Umiejętności oddzielenia tego, co się Pani wydaje od tego, co naprawdę piszą inni na pewno nie.
Mając takie postrzeganie człowieka, można domagać się, wmuszać na nim, wytrenować (wytresować) by w wieku 30 lat nie myślał jak dziecko, nie zachowywał się jak dziecko, nie bawił się jak dziecko. Powinien uniezależnić się od rodziców, a rodzice od niego, gdzie to nie następuje to według ciebie patologia.
Uważasz, „że najwyższy już czas zacząć pracę na rzecz tego, by ten czas dorastania młodych skrócić do sensownych rozmiarów”. W jakieś przepisy chcesz to ubrać? 15 lat i dorosły, 20 lat i dorosły czy może 25? Dla tych, uważnych przez społeczeństwo za mniej rozwiniętych jakieś dodatkowe kryteria? Negujesz wolność człowieka (jest nim od chwili poczęcia tu chyba nie masz wątpliwości) poprzez dyskredytację przepisów zabraniających „tresury” karami z biciem włącznie: „i ci wszyscy, którzy różnymi przepisami każą rodzicom i wychowawcom trząść się nad szesnastolatkami tak samo jak nad siedmiolatkami (zobacz różne przepisy dotyczące opieki nad dziećmi i młodzieżą w szkole). To jest chore”.
To naprawdę napisałeś, być może miałeś co innego na myśli, ale powyżej przytaczam twoje słowa.
PS
Mam świadomość, że jestem zaprogramowany, zaprogramowany przez rodziców nauczycieli księży, otoczenie, polityków kraju w jakim się urodziłem. Gdybym urodził się w Rosji, byłbym zaprogramowany miast księdza przez popa. Gdybym urodził się w Izraelu, byłbym obrzezany… . Jak myślisz, gdzie lepiej programują, gdzie byłbym lepiej wytresowany?.
"PS
Mam świadomość, że jestem zaprogramowany, zaprogramowany przez rodziców nauczycieli księży, otoczenie, polityków kraju w jakim się urodziłem. Gdybym urodził się w Rosji, byłbym zaprogramowany miast księdza przez popa. Gdybym urodził się w Izraelu, byłbym obrzezany… . Jak myślisz, gdzie lepiej programują, gdzie byłbym lepiej wytresowany?."
Ciekawy temat poruszyłeś. Odpowiadając na gorąco: jeśli będziesz patrzył tylko przez swe, jak to nazwałeś „zaprogramowanie – wytresowanie”, a nie będziesz posiadał świadomości, to jako Polak chrześcijanin w - Polsce, jako Żyd będziesz twierdził, że jedynie Naród Wybrany ma rację itd. Nasuwa się pytanie, kto mówi prawdę? Może muzułmanin, lub przedstawiciel jakiegoś plemienia w Amazonii? A może demokratycznie zagłosujmy, kto otrzyma więcej głosów, ten mówi prawdę.
Tylko, czy prawda jest demokratyczna?