Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Pisze Pan ,że ci duchowni nie spadli z nieba ...słusznie , oni są ziemi , z ziemi niezagospodarowanej ,oni są z pośród cierni i ostów których robotnicy na niwie pańskiej nie uważają za stosowne wyplewić , usunąć , ci ludzie są z kościoła który w kościele powtarza jak mantrę ,że Chrystus na kocha ...a reszta nie istnieje .
Ja bym takiego na własnej roli nie zatrudnił , każdy wie ,że siew jest jedna z najlżejszych prac rolnika , ale zaoranie i w ogóle przygotowanie gruntu pod zasiew to ciężka praca , chętnych nie widzę ... każdy by chciał siać orać nikt nie chce .
A oni , muzułmanie mniej mówią , więcej pracują nad WCIELANIEM W ŻYCIE KORANU , dlatego wygrywają , tak wygrywają , samą swoja postawą .
GDZIE JEST NASZE PRAWO KTÓRE JEST NERZĘDZEM FORMUJĄCYM POSTAWY SPOŁECZNE ? nie ma ? to o czym my w ogóle mówimy ? jesteśmy jak hokeista który wybrał się a mecz...bez Łyżew .
Sądzę, że bardzo rzadko tak bywa, że ktoś (człowiek czy kraj) odrzuca Kościół z powodu jednego gorszącego przypadku. To raczej musi być seria, najlepiej w różnych dziedzin, by „sto dwudziesty szósty” czy „tysiąc dwieście pięćdziesiąty trzeci raz” spowodował ostateczną decyzję o odejściu.
I nie musi to oznaczać drogi sprzecznej z nauką Kościoła – poza pierwszymi trzema przykazaniami, reszta jest uniwersalna i dobra także dla ateistów, agnostyków i ludzi obojętnych religijnie.
Pozdrawiam.